Sebastian Vettel nie rozumie dlaczego niemieccy fani nie są tak zafascynowani Formułą 1, jak meksykańscy kibice, którzy pokazali to podczas ostatniego weekendu.
Podczas gdy Grand Prix Niemiec zostało wycofane z tegorocznego kalendarza F1, między innymi z powodu malejącej liczby fanów, weekend w Meksyku był całkowitym tego przeciwieństwem. Na torze przez trzy dni pojawiło się około 300 tysięcy kibiców.
Vettel dobrze zdaje sobie sprawę z ogromnej popularności Formuły 1 w Meksyku i malejącego zainteresowania królową motorsportu w Niemczech i nie znajduje odpowiedzi na pytanie: 'dlaczego tak się dzieje'?
„Będąc całkowicie szczerym, nie mam pojęcia z czego wynika ta sytuacja”
- rozpoczął kierowca Ferrari. „Jeszcze kilka lat temu na niemieckich torach pojawiało się wielu kibiców, a w ostatnim czasie ich liczba zaczęła znacznie spadać”.
„Wydaje mi się, że w Meksyku było więcej niemieckich flag, niż u mnie w kraju. Nie wiem, co jest nie tak. Może ludzie są zmęczeni, może bilety są za drogie. Może zdają sobie sprawę z tego, jak dużo pieniędzy wydają”
- zastanawiał się Vettel.
„To wielka szkoda widzieć malejący tłum kibiców w Niemczech, pomimo tego, że ich kierowcy walczą o zwycięstwa. Trudno, wygląda na to, że w innych krajach ludzie bardziej interesują się wyścigami”
- zakończył czterokrotny mistrz świata.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.