Ricciardo liczy na przyszłość w Ameryce w razie odejścia Red Bulla z F1

Daniel Ricciardo twierdzi, że w razie gdyby stajnia z Milton Keynes nie podpisała kontraktu na silniki, może spróbować swoich sił w wyścigach w USA.

Sytuacja Red Bulla ciągle jest niepewna. Odkąd zespół postanowił rozejść się z Renault, nie może znaleźć dostawcy silników. Ferrari i Mercedes odrzuciły możliwość podpisania umowy na dostawę jednostek napędowych, Honda jest otwarta na negocjacje, jednak jedyny odbiorca silników Japońskiego producenta, McLaren, jest przeciwny takiej umowie.

Taka sytuacja rodzi również niepewność w świadomości kierowców. Daniel Ricciardo stwierdził, że w razie gdyby nie było dla niego konkurencyjnego miejsca w F1, może przenieść się do Stanów Zjednoczonych.

Na taki ruch otwarty jest również Dale Earnhardt Jr. Gwiazda NASCAR Sprint Cup Series, napisał na swoim Twitterze, że jeśli Australijczyk chciałby jeździć dla niego, to na pewno znalazłoby się dla niego miejsce. Ricciardo jest pewien, że ma spokojne miejsce w przyszłorocznej stawce. „Jeżeli nie, Dale zaprosił mnie, żebym jeździł w NASCAR. Mógłbym przyjąć taką ofertę, gdybym nie znalazł się w F1” – żartował. „Uwielbiam Amerykę, więc życie tam i ściganie się po zakończeniu kariery w F1, może być interesujące. Oczywiście chcę mieć pewność, że nie zabraknie mnie w stawce w przyszłym roku, wygląda na to, że mam jakąś opcję” – dodał Australijczyk.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze