Mosley: Producenci silników mogą dyktować warunki gry w F1

Max Mosley ostrzegł, że Bernie Ecclestone i FIA znajdą się w ryzykownej sytuacji utracenia kontroli nad Formułą 1 jeśli nie znajdą niezależnego producenta silników.

Były prezydent FIA zasugerował, że obecna dominacja kilku producentów jednostek napędowych sprawiła, że tak naprawdę władza jest w rękach konstruktorów, a to nie powinno mieć według niego miejsca.

„Cała trudność polega na tym, że potrzeba niezależnego dostawcę silników, który może zasilać zespoły na zasadach komercyjnych. Siłą Formuły 1 od późnych lat ’60 do niedawna było, że mieliśmy Cosworth, Mecachrome i innych, którzy produkowali silniki, więc nie było takiego uzależnienia od producentów. W chwili, gdy w grze jest jeden, dwa lub nawet trzech dostawców, którzy są zaangażowani w administrację, więc pan Zetsche może rozmawiać z panem Marchionne lub panem Ghosnem i wtedy to oni mogą kontrolować F1, a ty nie” – powiedział Mosley w rozmowie z niemiecką telewizją ZDF.

„W tym momencie zaszła nagła potrzeba niezależnego dostawcy silników” – dodał.

Słowa Mosleya stoją w opozycji do sytuacji Red Bulla, dla którego ani Mercedes, ani Ferrari nie jest skłonny dostarczać jednostki napędowe. Choć idea wprowadzenia bardziej drogowych odpowiedników silników do F1 została początkowo zaproponowana właśnie przez byłego prezydenta FIA, to uważa on, że obecna era silników V6 turbo nie jest odpowiednia, ponieważ doprowadziła do gwałtownego wzrostu kosztów. Jak stwierdził, należy podjąć działania, które umożliwią pojawienie się większej ilości producentów i niezależnych dostawców do Formuły 1.

„Jeśli projektujesz silnik w sposób, który umożliwi zbudowanie go względnie ekonomicznie, a Mercedes zrobiłby to, co by mu się spodobało, zupełnie jak za dawnych czasów zwykłych silników, producenci mogliby przyjść i nikt by nie dominował” – mówił Mosley.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze