Lotus ma "interesujące opcje" w sprawie drugiego zawodnika

Lotus, który dąży do finalizacji transakcji z Renault, bierze pod uwagę kilku ciekawych zawodników, którzy mogliby uzupełnić skład stajni z Enstone.

Romain Grosjean zdecydował się przejść do debiutującego w przyszłym sezonie w Formule 1 zespołu Haas w momencie, gdy przyszłość Lotusa nadal nie była pewna, a na ekipie ciążyło ryzyko przejęcia przez administrację. Finalnie Renault podpisało list intencyjny w sprawie przejęcia teamu z Enstone. Dodatkowo wiadomo, że jednym z kierowców zespołu będzie Pastor Maldonado.

Cała ta sytuacja sprawiła, że konieczne jest obsadzenie drugiego fotela. Największymi pretendentami do dołączenia do zespołu są Kevin Magnussen, Jean-Éric Vergne, Stoffel Vandoorne i obecny kierowca rezerwowy, Jolyon Palmer. W miejscu Brytyjczyka z kolei mógłby znaleźć się Esteban Ocon.

Zastępca szefa Lotusa, Federico Gastaldi zasugerował, że decyzja odnośnie drugiego zawodnika podjęta zostanie wspólnie z Renault, jednak na razie nic nie zostało ustalone.

„Teraz możemy publicznie powiedzieć "Powodzenia, Romain", przed którym stoi nowa perspektywa na przyszły rok. Przez lata był prawdziwym atutem i z pewnością będzie go nam brakować” – powiedział Gastaldi.

„Wiemy, że Pastor będzie jednym z kierowców. Istnieje kilku ciekawych zawodników i zrobimy wszystko, by upewnić się, że w pustym miejscu znajdzie się ktoś pożądany. W przyszłości odbędzie się kilka dyskusji w różnych miejscach i w pewnym momencie zostanie podane ogłoszenie” – dodał.

Lotus i Renault podpisali list intencyjny w sprawie przejęcia, jednak nadal potrzeba czasu, by doszło do ostatecznej finalizacji, która uwarunkowana jest wieloma czynnikami. Gastaldi jest optymistycznie nastawiony, który uważa, że kwestia dodatkowych przychodów od właściciela praw może nie będzie stanowić problemu.

„Wygląda na to, że jesteśmy na etapie ponownego narzeczeństwa, co jest interesujące, zwłaszcza ze względu na fakt, że wcześniej łączyły już nas pewne relacje. Dla sportu, jak i ekipy z Enstone jest to pozytywne, że Renault, za plecami której stoi kawał historii i prestiż, wzmocni swoją rolę w Formule 1. To prawda, że na przestrzeni lat obaj doświadczyliśmy kilka nieporozumień, jednak mieliśmy też doniosłe chwile i to sprawia, że jesteśmy wyjątkowo zmotywowani, aby wykorzystać to i pokazać wszystkim, na co nas stać” - zakończył zastępca szefa Lotusa.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze