Wolff: Nie ma powodów do paniki

Mercedes zmierza do Japonii mając w głowach porażkę z niedzielnego wyścigu o Grand Prix Singapuru. Jak jednak przyznał Toto Wolff, nie ma żadnych powodów do niepokoju.

Weekend wyścigowy na torze Marina Bay były dla ekipy Mercedesa najgorszym od wprowadzenia silników V6 z turbodoładowaniem. Kierowcy w kwalifikacjach po pokonaniu ich przez Ferrari i Red Bulla byli w stanie wywalczyć dopiero trzeci rząd, a w wyścigu było jeszcze gorzej. Hamilton po raz pierwszy od dwudziestu wyścigów przedwcześnie zakończył udział w rywalizacji z powodu awarii związanej z jednostką napędową, a Rosberg dojechał do mety tuż za podium.

Zdaniem Mercedesa powodem słabego tempa był brak zrozumienia pracy supermiękkiej opony na torze Marina Bay, a Toto Wolff przyznał, że sytuacja ta spowodowała wytężenie umysłów wewnątrz zespołu.

„Musimy zachować spokój. Z reguły mam pesymistyczne nastawienie, ale nie wierzę, że straciliśmy wydajność samochodu z weekendu na weekend w tak dramatyczny sposób. Nie wierzę również w to, że ktoś znalazł 1,5 sekundy z wyścigu na wyścig” – powiedział Wolff.

„Wszystko leży po stronie opon. Rozmawialiśmy o tym z kierowcami i doszliśmy do wniosku, że degradacja była ogromna, co jest dla nas niewytłumaczalne. Teraz trzeba przeanalizować sytuację. Uważamy, że problem dotyczy tylko tego toru, gdzie opony nie mogły uzyskać odpowiedniej przyczepności. Jest to specyficzny obiekt ze względu na sposób pracy opon. Właśnie tutaj można szukać wytłumaczenia dla powstałej różnicy”.

„Z racji tego, że samochód jest ten sam, nie straciliśmy wydajności. Musimy podejść do tego metodycznie i znaleźć równowagę. Nie można powiedzieć, że ta sytuacja była jednorazowa, jednak z drugiej strony nie ma powodów, by panikować”.

Zapytany, czy Mercedes czuje coraz mocniej oddech Ferrari na swych plecach, odpowiedział: „Tak, zauważyliśmy już to na torze Monza”.

„Przygotowali oni nową specyfikację silnika i dzięki temu zrobili wyraźny krok naprzód. Będą starali się kontynuować prace nad rozwojem samochodu, jednak nie powinniśmy z tego powodu popadać w depresję, ponieważ należy pamiętać weekend na Spa, gdzie mieli kłopoty, a moc ich samochodu nie wystarczyła, by znaleźć się na podium. Musimy po prostu skupić się i mieć świadomość, że jesteśmy solidnym zespołem z solidnym samochodem i solidną jednostką napędową” – dodał.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze