Jenson Button stawia sprawę jasno: w sezonie 2016 interesuje go jedynie jazda w McLarenie, a jeśli miałby przejść do innego zespołu, wolałby zakończyć swoją karierę w Formule 1.
Biorąc pod uwagę, że w kontrakcie Brytyjczyka z McLarenem, zespół zapewnił sobie opcję do zatrzymania go u siebie, a decyzji na ten temat możemy spodziewać się do końca września.
Jeśli McLaren nie zdecyduje się na przedłużenie kontraktu z Buttonem, wszystko wskazuje na to, że dla mistrza świata z sezonu 2009 będzie to koniec 16-letniej kariery w Formule 1, ponieważ ani on sam, ani wkraczający od przyszłego roku do stawki F1 zespół Haasa nie wyrażają chęci nawiązania partnerstwa.
"Jeśli będę w Formule 1, będzie to ta ekipa” – powiedział Button. "Przeszliśmy razem przez wiele ciężkich chwil i mam do całego zespołu i Hondy ogromny szacunek. Myślę, że to zespół przyszłości. Nie uważam, że powinienem rozglądać się za jakimś mniejszym, dopiero co startującym projektem. Szczerze mówiąc, nasza drużyna nadal jest bardzo młoda, tak samo jak nasze relacje z Hondą i silnik, jaki dla nas przygotowują. Dodatkowo, pakiet aerodynamiczny przygotowywany dla nas przez Petera Prodromou znacznie różni się od tego, którym dysponowały poprzednie modele, dlatego to też jest dla nas nowością. Zespół na pewno poprawi się w trakcie kilku kolejnych lat, pytanie tylko ilu”.
Button zarzeka się, że zupełnie nie jest sfrustrowany z powodu obecnej sytuacji. Biorąc pod uwagę fakt, że rok temu zespół poinformował go o przedłużeniu kontraktu dopiero w połowie grudnia, jego aktualna pozycja wydaje się być całkiem dobra. Mimo trudnego sezonu, jakim niewątpliwie jest dla McLarena rok 2015, Button podkreśla, że jest to dopiero początek długoterminowego programu Hondy w Formule 1 i wierzy w wykorzystanie przez japońską firmę swojego ogromnego potencjału.
„Jesteś pozytywnie nastawiony i zastanawiasz się za ile lat będziesz mógł walczyć w czołówce, bo właśnie o to przecież chodzi. Zarówno ja, jak i Fernando, jesteśmy mistrzami świata i jesteśmy głodni zwycięstw, jesteśmy od tego uzależnieni. Ten rok jest bardzo interesujący, ponieważ mówiąc szczerze, mam Fernando za swojego partnera zespołowego, co jest świetne. Bardzo się z tego powodu cieszę. Jeśli walczysz o pozycje z tyłu stawki, nadal masz okazję rywalizować z kimś równie utytułowanym i tak doświadczonym w tym sporcie, jak ja. To naprawdę frajda, ale wiadomo, że kiedyś to się skończy. Chcemy niedługo zacząć wygrywać wyścigi. Czuję, jak ciężko wszyscy pracują, w McLaren Technology Centre i Sakurze. Na nic nie czekają, tylko robią, bo czas goni. Nikt nie wie ile to jeszcze potrwa. Jestem jednak pozytywnie nastawiony i myślę, że Fernando też, mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze" - podsumował Jenson.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.