Protegowany zawodnik Mercedesa, Pascal Wehrlein, mimo wielu plotek związanych z jego osobą i ewentualnym awansem do Formuły 1, nie myśli obecnie o królowej sportów motorowych i koncentruje się na wygraniu serii DTM.
Niemiec został rezerwowym kierowcą Mercedesa rok temu i od tamtego czasu regularnie ma okazje prowadzić samochód mistrzowskiego zespołu podczas różnego rodzaju testów, a oprócz tego kilka razy pojawił się również za kierownicą samochodu Force India.
Jeden z szefów Mercedesa, Toto Wolff, bardzo chciałby pomóc 20-latkowi w znalezieniu odpowiedniej drogi do Formuły 1, jednak sam zainteresowany przyznaje, że w chwili obecnej nie zaprząta sobie tym głowy i koncentruje się na serii DTM. Po ostatnich zawodach, które odbyły się na torze Oschersleben Wehrlein może być z siebie bardzo zadowolony, ponieważ znajduje się na pozycji lidera mistrzostw, a jego przewaga nad drugim Mattiasem Ekstromem wynosi 14 punktów.
"Mistrzostwa DTM są bardzo ciężkie” - zdradził Niemiec. „Od trzech weekendów wyścigowych prowadzę w klasyfikacji generalnej. Wcześniej liderem był Ekstrom, ale teraz to ja jadę na Nürburgring jaki lider. Nadal jesteśmy jednak blisko, ponieważ do zdobycia jest 100 punktów. Będę dawał z siebie wszystko i pracował najlepiej jak tylko mogę, a potem inni podejmą decyzję dotyczącą przyszłego sezonu”.
Do końca tegorocznych mistrzostw pozostały dwie rudny na torach, które gościły u siebie wyścigi Formuły 1 - Nürburgringu i Hockenheimie. Mimo wzrastającego ciśnienia, Wehrlein przyznaje, że wyrzucił ze swojej głowy wszystkie inne rzeczy nie związane z niemiecką serią, w tym słowa Toto Wolffa o jego ewentualnym awansie do Formuły 1.
"W tym momencie zupełnie o tym nie myślę” – powiedział Niemiec. "Jeśli myślałbym o przyszłym sezonie, zapomniałbym o obecnym i nie byłbym w stanie skoncentrować się odpowiednio na mistrzostwach, a to z pewnością odbiłoby się na moich wynikach”.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
