Gene Haas powiedział, że jeden z kierowców rezerwowych zespołu z Maranello będzie reprezentował barwy amerykańskiego teamu, który wejdzie do stawki Formuły 1 w przyszłym sezonie.
Ekipa Haas z Ferrari wiąże wysoko pojęte partnerstwo, za którym kryje się wsparcie techniczne, m. in. części, jak również dostarczanie jednostek napędowych, a nawet korzystanie z tunelu aerodynamicznego Scuderii. Haas nie podał jeszcze, o jakiego konkretnie zawodnika chodzi, jednak słowa właściciela zespołu sugerują, że chodzi o Estebana Gutiérreza, chociaż nie wyklucza się także innego kierowcy testowego, Jean-Éric Vergne’a.
„Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będę miał coś do przekazania. Jednym z naszych reprezentantów będzie kierowca testowy Ferrari. Nadal poszukujemy doświadczonego zawodnika, który obecnie jeździ. Nie będziemy angażować debiutantów”
– powiedział Haas w rozmowie z Autosport.
Szef zespołu, Gunther Steiner, dodał: „Staramy się po prostu znaleźć kierowcę, który będzie najlepiej pasował. Chcielibyśmy, aby obaj mieli na koncie starty w samochodzie Formuły 1. Mile widziany byłby zawodnik z prawdziwym doświadczeniem, taki, który przez kilka lat ścigał się w F1”
.
Uważa się, że kierowca rezerwowy McLarena, Kevin Magnussen oraz zawodnik ekipy Lotusa, Romain Grosjean także są na liście Haasa, która została uszczuplona o kolejne nazwiska m. in. po ogłoszeniu przez Force India, że Nico Hülkenberg pozostanie w zespole.
Haas przyznał, że proces rekrutacji kierowcy był ciekawym doświadczeniem dodając jednocześnie, że została złożona propozycja jednemu z zawodników, lecz ta oferta została odrzucona.
„To jest proces. Chodzi o to, by nauczyć się porozumiewać się różnymi zawodnikami i dowiedzieć się, kto ostatecznie będzie z nami. Złożyliśmy jednemu kierowcy propozycję, która jednak została odrzucona. To pouczające doświadczenie”
– zakończył.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.