Hamilton: Zbyt wcześnie, by mówić o tytule

Lewis Hamilton, zwycięzca wczorajszego Grand Prix Belgii, twierdzi, że przed nim jeszcze długa droga do obrony tytułu, więc nie można mówić, że jest on na ostatniej prostej.

Lewis Hamilton zdobywając 25 punktów na torze Spa powiększył swoja przewagę nad Nico Rosbergiem do 28 oczek, jednak zapytany podczas konferencji prasowej o to, czy po swojej szóstej wygranej jest blisko tytułu, odpowiedział, że jeszcze za wcześnie, by o tym mówić.

„Jest zdecydowanie zbyt wcześnie na takie stwierdzenia. Tak jak mówiłem przed weekendem, chciałem zdobyć pole position, a potem przekuć to w zwycięstwo, ale mam nadzieje, że to jest początek drogi do tytułu, więc z niecierpliwością czekam na kolejny wyścig”.

„Czułem się dobrze, gdy się obudziłem. Jestem silniejszy i szczęśliwszy niż kiedykolwiek byłem. Kocham swoją pracę – to jest najlepsza praca na świecie” – powiedział rozentuzjazmowany Brytyjczyk.

Kierowca Mercedesa wygrał w tym sezonie 10. z 11. sesji kwalifikacyjnych i tym samym. w tym roku to on został zdobywcą trofeum za pole position. Jednakże, Hamiltonowi tylko pięć razy udało się przekuć pierwsze pole startowe na zwycięstwo w wyścigu.

„Jestem pewny, że jest obszar do poprawy, nad którym będę starał się pracować. Trofeum za pole position nie jest szczególnie ekscytujące, ale zdobywanie pierwszego miejsca w kwalifikacjach jest z pewności dobrą sprawą. Oczywiście, wygranie tytułu Mistrza Świata jest celem. Dałbym wszystkie inne, wszystkie pole position, trofeum, za zdobycie Mistrza Świata, więc to jest prawdziwy cel”.

„Jestem naprawdę szczęśliwy z tego jak w tym roku radzę sobie w kwalifikacjach” – dodał Lewis Hamilton.

Brytyjczyk podziękował również swojemu zespołowi.

„Dla mnie to był niezwykły weekend. Niewiarygodna praca wykonana przez zespół podczas pit stopów, w ogóle przez cały weekend. Dzisiejszy dzień był marzeniem. Przez cały weekend samochód był fantastyczny, więc dziękuję im”.

Do końca sezonu pozostało jeszcze osiem wyścigów. W ubiegłym roku, po pechowym Grand Prix Belgi, w którym Lewis Hamilton nie dojechał do mety, później udało mu się wygrać aż sześć z siedmiu wyścigów, co spowodowało, że to on zdobył tytuł Mistrza Świata.

„W tym momencie, jest dużo różnic w porównaniu z poprzednim rokiem. W ubiegłym sezonie wyjechałem stąd… to był bardzo trudny czas, ale po tym, świetne tempo i super rezultaty, więc na pewno to jest cel, by to kontynuować. Na pewno jest dużo lepiej niż w poprzednim roku” – zakończył Lewis Hamilton.

Nico Rosberg startujący z drugiego pola startowego zepsuł swój start i spadł na 5 miejsce, jednak systematycznie przebijał się do przodu i udało mu się powrócić na 2. miejsce. 

„Kompletnie zepsułem start co było bardzo denerwujące. Dodatkowe okrążenie formujące podniosło temperaturę sprzęgła, co wszystko zmieniło. Nie wykonałem dobrej pracy”

Pojawienie się wirtualnego samochodu bezpieczeństwa spowodowanego zatrzymaniem się Daniela Ricciardo na prostej startowej, doprowadziło do tego, że Niemiec zmniejszył swoją stratę do Brytyjczyka z ośmiu do trzech sekund. 

„Po starcie dałem z siebie wszystko, aby zmniejszyć stratę. Miałem czystą drogę przed sobą i goniłem Lewisa. Byłem coraz bliżej z wyjątkiem jednej fazy pod koniec wyścigu, gdy Lewis mi uciekł i to mnie dużo kosztowało”

„Samochód był fantastyczny, więc jestem wdzięczny zespołowi. Lewis wykonał świetną robotę i zasłużył na wygraną. Dawałem z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło” - zakończył Nico Rosberg.

Po awarii opony Sebastiana Vettela, na trzecie miejsce nieco niespodziewanie awansował Romain Grosjean. Francuz nie krył zadowolenia ze swojej pozycji.

„Ten wynik jest niesamowity, wspaniały. To wspaniałe zarówno dla ekipy jak i dla mnie. Kwalifikacje spowodowały, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, ale ten wyścig był po prostu nieprawdopodobny. To wszystko dotarło do mnie dopiero po tych 43 okrążeniach. Jechałem dziś całym sercem i dałem 100% siebie. Miałem kilka świetnych manewrów wyprzedzania i mocno naciskałem, aby dogonić Sebastiana Vettela – miałem nadzieję, że mi się to uda, jednak miał pecha, a awaria opony wyeliminowała go z wyścigu. Robiliśmy wszystko aby być na podium tego popołudnia i czułem sporo emocji na ostatnich kółkach wyścigu. To cudowne uczucie!” – powiedział kierowca Lotusa.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze