Berger: Hamilton ma przewagę, gdy nie popełnia błędów

Były kierowca Ferrari, Gerhard Berger, stwierdził, że Lewis Hamilton będzie miał przewagę nad swoim kolegą zespołowym, Nico Rosbergiem w drugiej połowie sezonu, ale tylko w przypadku, gdy Brytyjczyk będzie jeździł perfekcyjnie.

Austriak, który wystartował w 210 wyścigach z cyklu Grand Prix, jeżdżąc dla takich zespołów, jak Arrows, Benetton, czy też McLaren, w rozmowie z f1-insider.com wyraził swoją opinię na temat obecnej sytuacji w Formule 1.

„Lewis ma co prawda przewagę, ale nie na tyle dużą, by móc pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd. Nico na Węgrzech nie miał dobrego wyścigu, jednak ogólnie wydaje się, że nadrobił stratę do zespołowego kolegi po słabszym początku sezonu. Widać to było doskonale w Austrii - wygrał, ale nie z powodu wpadki Lewisa. Jednak jeśli Lewis pojedzie perfekcyjnie, z powrotem wróci na szczyt. Jeśli nie, Nico jest w stanie to wykorzystać” – powiedział były austriacki kierowca Formuły 1.

Berger pochwalił pracę Mercedesa za to, że byli w stanie wysunąć swoich kierowców na czoło stawki mówiąc, że była to idealna inwestycja czasowa, jak i finansowa. Inne zespoły z trudem starały się osiągnąć podobny poziom rozwoju podczas pierwszej połowy tegorocznego sezonu mistrzostw.

„W przeciwieństwie do Renault, Mercedes był gotowy przygotować odpowiedni budżet. Ponadto, nie skupili swojej uwagi wyłącznie nad silnikiem, lecz pracowali nad całą konstrukcją. Mają oprócz dwóch bezwzględnie najlepszych kierowców na pokładzie”.

Austriak jednak wierzy, że zespół, z którym był związany swego czasu, a więc Ferrari, odegra ważną rolę w walce o zwycięstwa w drugiej połowie sezonu.

„Zespół Ferrari na Węgrzech spisał się bardzo dobrze i zrobił większy postęp, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Dotyczy to również nowego szefa zespołu, Maurizio Arrivabene, który kieruje teamem ponad wszelkie oczekiwania. Oczywiście droga do dogonienia Mercedesa jest nadal długa, ale trzeba mieć na uwadze, z jakiej pozycji ten zespół musiał zaczynać” - zauważył.

Berger uważa również, że Kimi Räikkönen wydaje się być na coraz lepszej pozycji do pozostania w Ferrari u boku Sebastiana Vettela. Chętnych na miejsce Fina jest wielu, zwłaszcza mając na uwadze kończące się umowy z zespołami.

„Wszystko to zależy od tego, kiedy nadarzy się odpowiednia okazja, która prawdopodobnie jeszcze nie nadeszła. To decyzja Ferrari. Prędzej czy później będą musieli zastąpić go przez kogoś młodszego. Sebastian jest pod tym względem o krok do przodu, ale co przemawia na korzyść Kimiego: nie jest politykiem, lecz stara się dowieźć swój samochód do mety na jak najlepszej pozycji. Obaj kierowcy stanowią dobre połączenie” - zakończył.

Źródło: f1i.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze