Zespoły F1 chcą dłuższej przerwy wakacyjnej w 2016 roku

Zespoły poprosiły Berniego Ecclestone'a o dostosowanie tymczasowego kalendarza na przyszły sezon w celu przywrócenia dłuższej przerwy w okresie wakacyjnym, jak również powrotu do zamykania fabryk na określony czas.

W minionych latach kalendarz był dopracowany w ten sposób, że pomiędzy wyścigami na Węgrzech i w Belgii były trzy wolne weekendy. W tym czasie na dwa tygodnie zespoły zamykali swoje fabryki, przy czym miały one swobodę wyboru, w jakim terminie zostanie to zrealizowane.

Do tej pory taka praktyka miała na celu przede wszystkim umożliwienie poszczególnym pracownikom możliwość odpoczynku podczas wakacji. Umożliwiało to również zespołom na przeprowadzenie corocznej konserwacji całej infrastruktury, wliczając to tunele aerodynamiczne.

Jednakże kalendarz na sezon 2016, zatwierdzony niedawno przez Światową Radę Sportów Motorowych, uwzględnia jedynie dwa wolne weekendy. Dopasowanie się do próśb zespołów może być o tyle trudne, że zarówno przed, jak i po przerwie wakacyjnej, rozgrywane są wyścigi jeden po drugim - najpierw Niemcy i Węgry, a po krótkim urlopie Belgia i Włochy. Źródła sugerują, że GP Niemiec na torze Hockenheim może nie dojść do skutku, co umożliwiłoby przeniesienie węgierskiej rundy.

W miniony weekend kierownictwa poszczególnych zespołów omawiały wraz z Charlie Whitingiem sprawę, krótszej niż zwykle, przerwy wakacyjnej. Wskazano podczas rozmów, że skrócenie przerwy wakacyjnej nie będzie brane pod uwagę, dopóki będzie istniała szansa na dopracowanie kalendarza.

Niektórzy z szefów zespołów udały się z problemem bezpośrednio do Berniego Ecclestone’a, jasno wskazując, że przerwa jest niezbędna.

„Myślę, że tego typu przerwa jest czymś niezwykle potrzebnym. Formuła 1 to bardzo wymagający harmonogram mistrzostw dla wszystkich zaangażowanych osób, nie tylko ludzi w fabrykach, ale także dodatkowego personelu, wliczając w to FOM, media i tak dalej. Fakt, że kalendarz zmienia się z czasem nie jest niczym nowym, ale w przyszłym roku odbyć się ma wiele wyścigów w stosunkowo krótkim czasie. Zazwyczaj do kalendarza są w międzyczasie nanoszone zmiany, więc nie zdziwiłbym się na ewentualne modyfikacje” – powiedział szef Red Bull Racing, Christian Horner.

Zmiany w przyszłorocznym kalendarzu poparł także Eric Boullier: „Potrzebujemy letniej przerwy dla ludzi, którzy dużo podróżują. Rozmawiamy o tym, kiedy możemy ją zrobić i jak długa ona by była. Zawsze są wprowadzane poprawki do kalendarza, więc na razie musimy jeszcze poczekać”.

W podobnym tonie wypowiada się również Claire Williams, która wskazuje na to, że przy tak napiętym kalendarzu mimo wszystko powinno znaleźć się miejsce na wakacyjną przerwę.

„Z perspektywy zespołu Williams zamykanie fabryk jest ważne. Kalendarz jest długi, co jest uciążliwe, a ludzie pracują bez wytchnienia przy kolejnych wyścigach. Te dwa tygodnie, bez względu na cokolwiek innego, pozwala im spędzić czas z rodzinami i zasmakować chociaż trochę normalnego życia. Gdybym miała przeprowadzić rozmowę z Bernie, chciałabym uargumentować swoje stanowisko i podkreślić, dlaczego to jest takie ważne” – mówiła Claire Williams.

Tymczasem sam Bernie Ecclestone stwierdził, że nie przewiduje jednak żadnych zmian w przyszłorocznym kalendarzu mistrzostw.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze