Kierowca Ferrari, Sebastian Vettel, zadedykował dzisiejsze zwycięstwo w pełnym emocji wyścigu o Grand Prix Węgier Julesowi Bianchiemu.
Przed wyścigiem każdy z dwudziestu obecnych kierowców, wraz z rodziną Julesa, wspólnie utworzyli krąg, by połączyć się myślami w minucie ciszy ku pamięci zmarłego kierowcy, który był także członkiem akademii Ferrari.
Dramatyczny wyścig zakończył 41 zwycięstwem w karierze Sebastiana Vettela, który przekroczył linię mety przed duetem zespołu Red Bull Racing: Daniiłem Kwiatem i Danielem Ricciardo. Niemiecki kierowca Ferrari zadedykował dzisiejsze zwycięstwo Julesowi.
„To niesamowity dzień, jednak to zwycięstwo jest dla Julesa. Wiemy, że był to dla nas wszystkich ciężki i trudny tydzień. To wszystko jest dla niego. Wszyscy ludzie w Ferrari i wszyscy fani Ferrari wiedzieliśmy, że prędzej czy później [Jules] stałby się częścią naszego zespołu, naszej rodziny”
– powiedział Sebastian Vettel.
Sam wyścig układał się po myśli 4-krotnego mistrza świata do momentu wypadku Nico Hülkenberga, który wywołał wyjazd samochodu bezpieczeństwa i zniwelowanie ogromnej przewagi lidera wyścigu względem pozostałych kierowców, w tym zawodników Mercedesa.
„Z naszego punktu widzenia nie było potrzeby wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa, jednak sprawiło to, że wyścig stał się pod koniec o wiele bardziej interesujący. Mieliśmy wspaniały początek. Oczywiście ważne było, aby jak najszybciej objąć prowadzenie”
– mówił kierowca Ferrari.
„Samochód był trudny, ale bardzo dobry w prowadzeniu. Był to wspaniały wyścig, pokazaliśmy świetne tempo i chciałbym podziękować zespołowi za ten powrót. Dzisiaj po prostu wszystko ułożyło się w jedną całość i mimo samochodu bezpieczeństwa nadal byliśmy w stanie wygrać, co też jest wielką zasługą zespołu”
– dodał na koniec.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
