Horner: Formuła 1 potrzebuje zmian

Christian Horner skrytykował obecną Formułę 1, która wg niego staje się "zbyt skomplikowana" i uważa, że jego dawny konkurent, Ross Brawn jest idealnym kandydatem mogącym wprowadzić odpowiedni plan reform.

Podczas wczorajszego wyścigu kierowcy Red Bull Racing na domowym torze dojechali odpowiednio: Daniel Ricciardo na 10, zaś Daniił Kwiat na 12 pozycji, co z pewnością dla zespołu nie było tym, czego oczekiwano. Szef RBR powiedział, że Ross Brawn powinien być uwzględniany w określaniu przyszłości Formuły 1. Były szef zespołu Ferrari i Mercedes od oficjalnego odejścia z F1 w 2013 nie brał czynnego udziału w życiu motorsportowym.

Przygotowania do Grand Prix Austrii zdominowane zostały przez serię kar nałożonych na kierowców Red Bulla oraz McLarena za wymiany elementów jednostki napędowej. Dopiero późnym wieczorem w sobotę ustalono faktyczne ustawienie na starcie do wyścigu. Jeśli regulamin nie zostanie zmieniony, kary może otrzymywać coraz więcej kierowców, co może wywołać kompletne zamieszanie i konsternację wśród fanów tego sportu.

Christian Horner powiedział: „Potrzebujemy kogoś niezależnego, kogoś, kto się tym obecnie nie zajmuje, jak Ross Brawn, który rozumie mechanizm działania i potrafi napisać specyfikację tego, jak samochód Formuły 1 powinien faktycznie wyglądać. Poszliśmy zdecydowanie za daleko i sprawa stała się zbyt skomplikowana. Powinniśmy powrócić do podstaw”.

Szef zespołu Red Bull Racing wyraził swoją frustrację brakiem dojścia do porozumienia między Bernie Ecclestonem a Jeanem Todtem w sprawie zmian w  F1. Obecnie tempo Red Bulla pozostawia wiele do życzenia, a Dietrich Mateschitz, jeden z założycieli Red Bulla, wielokrotnie groził odejściem ze sportu. Zespoły co prawda nadal omawiają kwestię poprawy tempa samochodów o 5 sekund w 2017 roku, jednak Horner uważa, że potrzebna jest zmiana w bardziej kluczowym obszarze.

„Formuła 1 dociera do dużej rzeszy odbiorców na całym świecie, jednak powinien zostać wykonany postęp. Samochody muszą stanowić większe wyzwanie. Istnieje wyraźna potrzeba konkurencji w sporcie, czego obecnie nie ma. W sprawie roku 2017 prowadzonych jest wiele rozmów, ale czy do tego czasu mamy czekać? Musimy zdecydowanie przyspieszyć wdrożenie pewnych pomysłów”.

„Przede wszystkim należy uprościć przepisu. Odbywanie jednych kar i nakładanie drugich na wyścigu, przejazdy przez aleję serwisową, to wszystko stało się skomplikowane. Coś jest nie w porządku, gdy czekamy do 22:00 w sobotę po kwalifikacjach na oficjalne ustawienie na starcie. Samochody są obecnie zbyt łatwe w prowadzeniu. Nie widać tego, że kierowcy ciężko pracują w takim stylu, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Nie słyszy się, że kierowcy narzekaliby na bóle szyi”.

„Grupa Strategiczna jest w obecnej formie nieudolna i potrzebuje zgody posiadacza praw i organu zarządzającego do decydowania o losie Formuły 1, a potem następuje spotkanie z zespołami i to wygląda mniej więcej tak: Tutaj są zasady, a tutaj formularz zgłoszeniowy” - zakończył wyraźnie zirytowany Christian Horner.

Źródło: telegraph.co.uk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze