Historyczny triumf Hülkenberga jego oczami

Zwycięzca tegorocznego wyścigu 24h Le Mans: „To największy sukces w mojej karierze”. Jednak nie od razu było tak pięknie i kolorowo.

Nico Hülkenberg przeglądając swój mobilny terminarz stwierdził: „Maj i czerwiec, to już był hardcore. Ale było warto”. To był zdecydowanie intensywny czas dla Niemca. Oprócz startów w Formule 1 z zespołem Force India musiał znaleźć również czas na przygotowanie się do startu w wyścigu długodystansowym z zespołem Porsche. Hülkenberg miał więc do wykonania podwójną pracę: „To oznacza podwójną przyjemność, ale też podwójne obciążenie”.

„Niecodziennie zdarza się pracować z marką taką jak Porsche. Już wcześniej byłem ich fanem. Obie strony wykazały zainteresowanie, więc uznałem – dlaczego nie”. W pierwszej połowie 2015 roku Nico poświęcił na pracę z zespołem Porsche 20 dni, co trudno było pogodzić mu z etatem w Formule 1. Niemiec szczególnie narzekał na podróże, które zabierały mu sporo czasu, ale także na to, co nieodłącznie jest wspólnego z lotami: „Nienawidzę pakowania i rozpakowywania się. Dlatego kupiłem ogromną walizkę, zapełniłem ją całkowicie niezbędnymi rzeczami, które podróżowały ze mną przez trzy miesiące. Teraz jednak ten szalony czas już minął”.

Niemiec miał tylko jeden dzień wolnego po 24h Le Mans, ponieważ wielkimi krokami zbliżała się Grand Prix Austrii. Również przed tym wyścigiem długodystansowym trudno było mu znaleźć czas na odpoczynek: „Regenerowałem się w domu na kanapie lub gdy spędzałem czas w mieście, to wtedy spotykałem się z kolegami albo spędzałem czas w kawiarni”.

Hülkenberg nawiązał także do Formuły 1: „Jadąc w Porsche siedziałem w aucie, które było w górnej części stawki. W Formule 1 trudniej jest zdobyć podium. O Le Mans mówi się, że to wyścig długodystansowy, ale tak naprawdę to seria sprinterska. Ciśniemy od jednego zjazdu do drugiego. Znacznie bardziej niż w Formule 1”. Niemiec zajmuje obecnie dwunastą pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców, a w tym sezonie wywalczył jedynie dziesięć punktów. Hülkenberg pozostaje jednak krytyczny wobec swojego historycznego zwycięstwa: „Nie spełniliśmy wszystkich naszych oczekiwań, ponieważ za mało pracowaliśmy nad samochodem. Brakowało nam czasem odpowiedniej prędkości, więc byliśmy zbyt wolni”. Wszystko wskazuje na to, że nie był to jego ostatni start w 24h Le Mans.

Źródło: f1-insider.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze