Grand Prix Rosji powinno zostać w Soczi

Od zeszłego roku do oficjalnego kalendarza Formuły 1 trafiło Grand Prix Rosji. Debiut w Soczi został przez większość kibiców uznany za najnudniejszy wyścig sezonu, jednak część z nich nie może doczekać się tegorocznego GP.

W ostatnim czasie zaczęto rozgrywać w Rosji kilka nowych imprez sportowych. Od 2013 roku na "Moscow Raceway" odbywają się zawody Deutsche Tourenwagen Masters (DTM), a w tym tygodniu również Mistrzostwa Świata Samochodów Turystycznych (WTCC). O zbudowaniu toru specjalnie na potrzeby Formuły 1 mówiono już od 2007 roku, a za odpowiednie miejscu uznawano wtedy Moskwę. Ostatecznie zdecydowano się jednak na wyścig w olimpijskim mieście nad Morzem Czarnym. Według oficjalnych danych na GP Rosji pojawiło się w zeszłym roku około 150.000 widzów, co tylko potwierdza, że Soczi wzbudziło bardzo duże zainteresowanie wśród fanów. Aktualny prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) – Jean Todt, jest wielkim fanem zarówno miasta, jak i toru:

W Rosji powinno się być dumnym z Soczi. Jest to jeden z najlepszych torów wyścigowych na świecie. Dlaczego mamy go zmieniać i rozgrywać Grand Prix w innym miejscu w Rosji? Dziś wyścig w mieście, jutro na „Moscow Raceway”, a w październiku Formuła 1 w Soczi. Nie wiem, czy jest sens cokolwiek zmieniać”.

Obawy o wstrzymanie rozgrywania GP Rosji pojawiły się po zatwierdzeniu w kalendarzu na rok 2016 zawodów w Azerbejdżanie przez Berniego Ecclestone. Mówi się, że Baku może wyprzeć Soczi na co najmniej kilka lat lub na stałe. Jean Todt wprawdzie widzi sens pozostania przy przy tym GP, ale jak na razie nie pojawiły się żadne oficjalne wiadomości ani na temat zastąpienia toru w Soczi innym, ani tym bardziej na przerwaniu lub zawieszeniu rozgrywania zawodów Formuły 1 w Rosji.

Źródło: formel1.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze