Capelli walczy o Grand Prix Włoch

Ivan Capelli nadal pracuje nad uratowaniem jednego z najdłużej rozgrywanych wyścigów w Formule 1, czyli Grand Prix Włoch.

Umowa na rozgrywanie wyścigów we Włoszech na torze Monza upływa wraz z końcem tego sezonu. Organizatorzy mają jednak nadzieję, że kontrakt zostanie przedłużony o kolejny rok. Walczy o to Ivan Capelli, który jest byłym kierowcą Formuły 1 debiutującym w 1985 roku w zespole Tyrrell. Obecnie Włoch komentuje wyścigi dla telewizji Rai Uno, a jednocześnie jest osobą odpowiedzialną za zabezpieczenie przyszłości Monzy w kalendarzu. Capelli przedstawił we wtorek propozycję pakietu działań mających na celu zapewnienie przyszłości Włoch jako organizatorów Grand Prix Formuły 1.

„Dzięki wsparciu instytucji i prywatnych sponsorów jesteśmy przekonani, że możemy osiągnąć przedłużenie kontraktu nawet do 2020 roku. W naszym planie ratującym Grand Prix Włoch postawiliśmy sobie krótko- i średnioterminowe, jasne cele, które wzmacniają naszą chęć ściągnięcia różnych serii na tor Monza, jak na przykład Mistrzostwa Świata Superbike, i z pewnością pomogą przy negocjacjach o rozgrywanie u nas kolejnych wyścigów Formuły 1”.

Bernie Ecclestone zagroził skreśleniem Włoch z kalendarza Formuły 1 z powodu niekorzystnych warunków umowy, do czego odniósł się Capelli:

„Dlatego musimy go zapewnić, że pracujemy nad stworzeniem takiej oferty, która sprawiedliwie rozdzielałaby zarówno koszty jak i korzyści płynące z organizacji tego Grand Prix. To od nas zależy, czy szklanka będzie w połowie pełna czy pusta. Zespół Mercedes jest mistrzem świata, mają swojego Vettela, a jednak Grand Prix Niemiec już się nie odbędzie. To pokazuje, że takie rzeczy nie mają dla Ecclestona żadnego znaczenia. Dla nas szklanka jest w połowie pełna, ponieważ przez skreślenie Niemiec, to Włochy, Austria i Belgia mają możliwość ściągnięcia niemieckich fanów na wyścig”.

W tegorocznym kalendarzu wyścigowym widnieje dziewiętnaście Grand Prix. Czy rok 2016 skurczy go jeszcze bardziej?

Źródło: motorsport-total.com