Informacja o odejściu Sebastiana Vettela z zespołu Red Bull Racing spowodowała lawinę pytań o powody takiego, a nie innego postępowania. W oficjalnym stanowisku kierowcy możemy między innymi przeczytać, że Niemiec nie ucieka z zespołu.
Czterokrotny mistrz świata od dłuższego już czasu był łączony z ekipą Ferrari. Z każdym dniem plotki nasilały się aż w końcu dziś w nocy – w Europie – pojawiła się wiadomość, że 27 latek odchodzi po obecnym sezonie i zwiąże się z Ferrari, które od wielu lat było marzeniem zawodnika.
Kierowca jak i ekipa uważają, że obecna sytuacja Niemca oraz niekonkurencyjny samochód nie są powodem tej decyzji. Mówi się, że w kontrakcie widnieje zapis, który pozwala odejść bez żadnych konsekwencji, jeżeli do 30 września Vettel nie będzie trzeci lub wyżej w klasyfikacji kierowców.
„Red Bull Racing nie zrobił niczego złego. Nadal jesteśmy przyjaciółmi i rozstajemy się w w przyjaźni. Mój wybór nie ma nic wspólnego z wynikami, mimo iż są one dalekie od moich oczekiwań. Jestem lojalny wobec mojej ekipy i nie złamałem ani nie naruszyłem zasad mojego kontraktu. Nie uciekam z zespołu, jednak czasem przychodzi w życiu taki czas, że należy zamknąć jeden rozdział by rozpocząć inny”
– powiedział Niemiecki zawodnik. „W najbliższych dniach poinformuję o moich dalszych decyzjach”
, dodał.
Pomimo iż kierowca nie potwierdził, że odchodzi do Ferrari, Christian Horner stwierdził, iż „nie ma wątpliwości, że przechodzi do Ferrari”
.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.