Kilka dni temu, Willy Weber stwierdził, że obecnie kierowcom F1 brakuje jaj i robi się z nich mięczaków. Na te słowa odpowiedział między innymi rosyjski kierowca Toro Rosso, Daniił Kwiat.
Młody zawodnik od początku swojej kariery w F1 udowadnia, że ma w sobie spory potencjał a wielu uważa, że Kwiat ma szansę zostać w mistrzem świata, jeżeli trafi w przyszłości do Red Bull Racing. Jednak młodzieniec nie wytrzymał i w dosadny sposób skomentował słowa Webera.
O co cała awantura? Otóż kilka dni temu były menadżer Schumachera stwierdził, że obecna F1 bardzo się zmieniła i to nie jest to samo co miało miejsce w latach 80-90, gdzie na torach królował Senna czy Schumacher.
„Czy jest ktoś, kto chce słuchać i oglądać mięczaków płaczących przez radio? Obecnej Formule 1 brakuje takich charakterów jak Senna czy Schumacher. Oni nie płakali przez radio, tylko pokazywali na co ich stać na torze”
– stwierdził Niemiec.
„To wszystko pieprzenie. Ścigamy się z prędkością 340 km/h a od betonowych ścian dzielą nas tylko hamulce i czasem 100 metrów asfaltu. Ryzyka nie da się wyeliminować, ale robi się wszystko, aby tory i samochody były bezpieczniejsze”
– stwierdził oburzony zawodnik Toro Rosso.
20 latek odniósł się również do krytyki ze strony kibiców, którzy twierdzą, że od pewnego czasu Formuła 1 stała się nudnym sportem.
„Nie wiem czego ludzie oczekują, oglądałem wiele wyścigów i uważam, że nie jest aż tak źle. Oczywiście, że niektóre wyścigi są emocjonujące a inne mniej, ale jeżeli wrócimy do sezonów począwszy od 2000 roku, to wówczas mieliśmy do czynienia z dominacją jednego zawodnika – więc co było w tym spektakularnego?”
– pytał retorycznie Kwiat.
Źródło: OneStopStrategy.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.