Oscar Piastri sięgnął po swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w Grand Prix Arabii Saudyjskiej, kończąc wymagający wyścig na ulicznym torze w Dżuddzie przed Maksem Verstappenem i Charlesem Leclerkiem. Kierowca McLarena, który popisał się świetnym tempem i bezbłędną jazdą, objął tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Wyścig rozpoczął się od zaciętej walki o prowadzenie między Piastrim a Verstappenem. Australijczyk ruszył znakomicie, ale kolizja w dalszej części stawki już na pierwszym okrążeniu wywołała samochód bezpieczeństwa. Po restarcie Verstappen otrzymał karę pięciu sekund za zyskanie przewagi poza torem, co otworzyło Piastriemu drzwi do walki o zwycięstwo.
„Szczerze mówiąc, największą satysfakcję daje mi sam fakt, że jako pierwszy przekroczyłem linię mety”
– powiedział Piastri po wyścigu. „To nie było najłatwiejsze zwycięstwo. Początek był trudny, pierwszy stint za Maksem również. Dopiero gdy miałem czyste powietrze, jazda stała się trochę łatwiejsza, ale i tak nie mogłem odpuścić. Max był szybki, musiałem cały czas naciskać. Udało mi się w miarę kontrolować sytuację, ale było ciaśniej, niż bym sobie tego życzył”
.
Na ostatnim okrążeniu Piastri ustanowił swój najlepszy czas w wyścigu, co mogło sugerować, że wciąż miał rezerwy: „Może tak, może nie. Nie wiem, jak długo mógłbym tak jechać, ale podejmowałem całkiem rozsądne ryzyko. Na ostatnim okrążeniu chciałem po prostu sprawdzić, co jestem w stanie zrobić, ale też nie było sensu podejmować szalonego ryzyka. Gdy mieliśmy czyste powietrze, nasze tempo było w porządku. Ale końcówka stintu na pośrednich oponach była trudna – tam nie miałem nic na Maksa. Więc przewaga tempa nie była taka duża, jak bym chciał, ale wystarczyła”
.
Lando Norris, który ukończył wyścig na czwartej pozycji, stwierdził po zawodach, że Red Bull był najszybszym samochodem. Piastri nie do końca zgodził się z tą opinią: „Nie, myślę, że nasz samochód nadal był szybszy. Było trudno jechać w brudnym powietrzu. Max był szybszy niż się spodziewałem. [W kwalifikacjach] to nie było zaskoczenie, że był szybki, ale w wyścigu nie spodziewałem się, że aż tak będę się męczył pod koniec przejazdu na pośrednich oponach. Więc widać, że mamy jeszcze nad czym pracować. Nasz bolid jest nadal bardzo dobry, ale jeśli spojrzymy na układ toru tutaj i w Suzuce – są do siebie najbardziej podobne, i właśnie na tych dwóch Max i Red Bull byli najbliżej. Nadal mamy przewagę, ale na takich nawierzchniach i układach torów nie jest ona już tak wyraźna”
.
Jednym z kluczowych momentów wyścigu była walka o prowadzenie w pierwszych zakrętach: „Świetnie ruszyłem i znalazłem się obok. Wiedziałem, że muszę hamować bardzo późno, ale też miałem wystarczająco dużo miejsca, by zostać na torze i skręcić. Obaj hamowaliśmy ekstremalnie późno. Ja zrobiłem to na granicy, pozostając na torze. Myślę, że to, jak się to rozegrało, było właściwe”
.
Zwycięstwo w Arabii Saudyjskiej pozwoliło Piastriemu objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jak sam przyznaje, nie zmienia to jednak jego nastawienia: „Nie. Nadal chcę wygrać każdy wyścig, jaki się da. Jak mówiłem wcześniej, samo prowadzenie w mistrzostwach nie robi na mnie wielkiego wrażenia. Bardziej jestem dumny z pracy, jaką wykonaliśmy, żeby się tu znaleźć. Melbourne nie był dla mnie idealnym początkiem sezonu, jeśli chodzi o wyniki, ale od pierwszego wyjazdu na tor czułem, że jestem w dobrej formie. Prowadzenie w klasyfikacji to efekt całej pracy wykonanej zimą – mojej, zespołu, wszystkich. Bardziej cenię to niż sam fakt, że mam najwięcej punktów. Bo ostatecznie chcę prowadzić po 24. wyścigu, a nie po piątym”
.
Kolejna runda sezonu F1 2025 odbędzie się już za dwa tygodnie w Miami. Oscar Piastri stanie do walki jako lider mistrzostw, ale – jak sam twierdzi – nie zamierza zmieniać swojego podejścia.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.