Netflix się nie spisał? Prost krytykuje dokument o Sennie

Alain Prost, czterokrotny mistrz świata F1, wypowiedział się na temat niedawno wypuszczonego przez Netflixa serialu o Ayrtonie Sennie. Mimo, że w środowisku fanów serial przyjął się dobrze, z perspektywy bezpośredniego uczestnika niektórych wydarzeń, Prost nie powiela panującego entuzjazmu. 

Ayrton Senna pozostaje jedną z najbardziej ikonicznych i szanowanych postaci w historii Formuły 1. Jego niezwykły talent, nieustępliwość oraz tragiczna śmierć podczas Grand Prix San Marino w 1994 roku ugruntowały jego status legendy, którą, jak wielu uważa, stał się już za życia. 

Na przestrzeni lat jego historia była wielokrotnie opowiadana w różnych dokumentach, książkach i filmach, z każdą próbą uchwycenia istoty kariery i dziedzictwa brazylijskiego kierowcy. Biorąc pod uwagę jego ogromną popularność, zwłaszcza w Brazylii i wśród fanów sportów motorowych na całym świecie, nie było zaskoczeniem, gdy Netflix ogłosił nowy, fabularyzowany serial o życiu Senny. Sześcioodcinkowa produkcja, wydana pod koniec 2024 roku, miała zgłębiać jego drogę w Formule 1, osobiste zmagania oraz intensywną rywalizację z Alainem Prostem, którą przyszło mu toczyć w latach 1988 i 1989. Jednak według Prosta sposób, w jaki przedstawiono ich relację, jest daleki od prawdy. 

Prost nie przebierał w słowach, komentując serial: Bzdury, bzdury, kompletne bzdury. Prawie wszystko zostało całkowicie sfabularyzowane”. 

Widziałem tylko kilka zdjęć i słyszałem sporo opinii. Podobnie jak w przypadku filmu «Senna» pierwszego, nad którym prawdopodobnie spędziłem nawet więcej czasu niż nad własnym dokumentem, i tej biografii, oczywiste jest, że nie będę zadowolony” – dodał. 

Francuz skrytykował sposób, w jaki ukazano jego rywalizację z Senną, twierdząc, że serial podąża zbyt prostą narracją: Zawsze jest dobry i zły bohater. Znam trochę historię, która jest tam opowiadana, i tak, to biografia, ale sfabularyzowana. Niestety, powtarzają się w niej historie, które są całkowicie wymyślone, po prostu nieprawdziwe”. 

Rywalizacja, która przeszła do historii

Prost i Senna byli zespołowymi partnerami w McLarenie w latach 1988-1989, okresie naznaczonym intensywnymi pojedynkami na torze. McLaren właśnie nawiązał współpracę z Hondą, która wcześniej zakończyła swoją współpracę z Williamsem. Honda chciała mieć w swoich szeregach brazylijskiego kierowcę – albo Sennę, albo Nelsona Piqueta – co finalnie utorowało drogę do legendarnej rywalizacji między Prostem a Senną.

W 1988 roku, kiedy Senna dołączył do McLarena, zespół stał się praktycznie niepokonany, a duża część sukcesów była zasługą obu kierowców. Senna i Prost byli głównymi rywalami w walce o mistrzostwo świata, ale ich konkurencja nie ograniczała się tylko do toru – miała także wpływ na atmosferę w zespole. Prost, bardziej opanowany i strategiczny, często stawiał na zimną kalkulację, podczas gdy Senna, pełen pasji i agresji, podejmował ryzyko, które prowadziło do spektakularnych zwycięstw, ale też kontrowersyjnych momentów.

Ich rywalizacja osiągnęła punkt kulminacyjny podczas GP Japonii w 1989 roku, kiedy Prost oskarżył Sennę o celowe zderzenie, co zakończyło jego mistrzostwa, a rok później, w tym samym wyścigu, Senna odegrał się, zderzając z Prostem w tym samym zakręcie, co ponownie zadecydowało o mistrzostwie, ale tym razem na korzyść Senny.

Mimo tych dramatycznych momentów na torze, warto dodać, że cała rywalizacja była także wynikiem nie tylko ich osobistych ambicji, ale także ogromnej presji ze strony McLarena. W zespole panowała intensywna atmosfera, a obaj kierowcy byli świadomi, że tylko jeden może być numerem jeden w zespole.

Pomimo wielu konfliktów, obaj kierowcy ostatecznie nawiązali więź, którą sam Prost wielokrotnie określał przyjaźnią. W wywiadzie dla Autosportu w 2023 roku Prost opowiedział o stronie ich relacji, która jego zdaniem, często jest pomijana: Nie przechowuję w pamięci złych chwil ani negatywnych wspomnień związanych z nim. Pamiętam ostatnie sześć miesięcy [jego życia]. To wtedy poznałem Ayrtona lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Był zupełnie inną osobą, zrozumiałem, kim był i dlaczego czasami tak się zachowywał”. 

Francuz wspominał także ich rozmowy na tematy istotne dla F1, w dużej mierze o kwestiach bezpieczeństwa: Pod koniec, kiedy byliśmy blisko, co mogło wydawać się dziwne, sporo rozmawialiśmy o złym stanie bezpieczeństwa i tego typu sprawach. Wielokrotnie prosił mnie, żebym przejął przewodnictwo w GPDA, a ja odmawiałem. Mieliśmy wtedy kilka bardzo prywatnych rozmów”. 

Prost zakończył, podkreślając, że najbardziej ceni sobie wspomnienia z ich ostatnich spotkań, chwil, kiedy nie byli dla siebie wyłącznie rywalami, a przyjaciółmi: Zachowuję te wspomnienia [o nim] od tamtego czasu aż do jego ostatniego dnia, ponieważ spotkałem go dwa lub trzy razy, i tuż przed [wyścigiem na Imoli] – i oczywiście był już wtedy dla mnie inną osobą. Dlatego wolę myśleć tylko o tym”. 

Źródło:  motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze