Lando Norris przygotowuje się do swojego kolejnego rozdziału w Formule 1 wiedząc, że najistotniejsze będzie mocne wejście w sezon i torowanie swojej drogi do mistrzostwa już od samego początku. Brytyjczyk planuje walczyć ostro, bowiem tylko w taki sposób ma szansę rzucić wyzwanie obecnemu mistrzowi, Maxowi Verstappenowi, któremu przez moment korona na głowie zadrżała, finalnie jednak Norris nie dał rady mu jej odebrać. Wiadomo więc, jaki Brytyjczyk ma plan na 2025 rok.
W zeszłym sezonie Norris podjął imponującą, choć ostatecznie nieudaną walkę o tytuł po tym, jak McLaren pokonał początkowe trudności i w szóstym wyścigu sezonu zapewnił Lando Norrisowi jego pierwsze zwycięstwo w F1. Niesamowicie konkurencyjny jeszcze kilka miesięcy wcześniej Red Bull był już jedynie wspomnieniem i od Grand Prix Miami to MCL38 stał się najlepszym samochodem w stawce, pomagając McLarenowi zdobyć mistrzostwo konstruktorów.
Mimo, że Red Bull miał passę 10 wyścigów bez zwycięstwa z powodu problemów z balansem samochodu, Verstappen zdążył już zbudować przewagę punktową, której Norris nie był w stanie nadrobić.
Kierowca McLarena przyznał, że znaczna strata punktowa wpłynęła na jego podejście do ścigania się z Verstappenem. Holender mógł pozwolić sobie na bardziej agresywną jazdę, wiedząc, że Norris musiał przede wszystkim kończyć wyścigi i zbierać punkty. Ta dynamika była widoczna w ich starciach podczas Grand Prix Austrii, gdzie Norris musiał wycofać się po kolizji z Verstappenem, oraz w Austin i Meksyku, gdzie agresywne manewry kierowcy Red Bulla kosztowały Brytyjczyka cenne pozycje.
„Ze stylem jazdy [
Verstappena], ryzykiem, które podejmuje i agresją, jaką prezentuje, praktycznie nie miałem szans na odrobienie straty,” – wyjaśnił Norris podczas niedawnej prezentacji MCL39 na Silverstone. „Ponieważ
możliwe było zbyt wiele sytuacji podobnych do tych z Meksyku czy Red Bull Ringu – takich, w których obaj odpadamy, ale on wciąż wychodzi na tym korzystniej”.
Jeśli McLarenowi jednak uda się uniknąć powtórzenia zeszłorocznego scenariusza ze słabym początkiem sezonu, Norris widzi szansę na mocny start i dobre wyniki, widzi też konieczność zmiany sposobu, w jaki będzie walczył z Verstappenem.
„Najważniejsze to dobrze zacząć sezon, co zmienia nastawienie każdego kierowcy”
– podkreślił. „Gdyby Max miał 50 punktów straty zamiast przewagi, jego mentalność też byłaby inna. To kluczowa różnica”
.
Pomimo trudnych okoliczności w 2024 roku Brytyjczyk przyznał, że Verstappen często miał nad nim przewagę w bezpośrednich pojedynkach. Kierowca McLarena zdaje sobie sprawę, że musi poprawić swoje umiejętności wyścigowe, aby sprostać jednemu z najtrudniejszych rywali w F1.
„To był trudny rok, ale nauczyłem się wiele z tych momentów”
– przyznał Norris. „Na pewno są rzeczy, które muszę poprawić. Zawsze będę pierwszym, który to przyzna – nie potrzebuję, żeby inni mi o tym mówili, mam ludzi, którzy pomagają mi w analizie i doradzają”
.
Brytyjczyk szczególnie bije się w pierś wspominając błąd w pierwszym zakręcie toru w Teksasie, gdzie zostawił miejsce Verstappenowi: „To była słaba decyzja z mojej strony. Wiem o tym lepiej niż ktokolwiek inny. Są rzeczy, które muszę dopracować, poprawki, które muszę wprowadzić
, ale czuję, że już pod koniec zeszłego roku poprawiłem się w tych aspektach”.
Ucząc się na błędach, Norris jest zdeterminowany, by w 2025 roku stawić czoła Verstappenowi z większą pewnością siebie.
„Wiem, że na początku naszych pojedynków z
Maxem nie byłem na poziomie, na którym powinienem być – to było oczywiste. I biorę to na siebie. To boli i zawsze będzie boleć, gdy walczysz i nie wychodzisz z tego zwycięsko. Takie jest życie. Dopóki się uczę i nie powtarzam błędów, to akceptuję to i wiem, że muszę wykonać lepszą robotę”.
Brytyjczyk wie, że prócz pracowania nad słabościami i unikania błędów, w starciach z Verstappenem będzie musiał być nieugiętym: „Muszę walczyć łokciami i pokazać mu, że nie zamierzam oddawać pozycji bez walki
. Przy czym muszę być inteligentnym kierowcą. Trzeba być sprytnym, żeby mierzyć się z Maxem. Jestem podekscytowany na to, co nas czeka na torze”.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.