Były prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w dosadnych słowach skomentował wycofanie się polskiego konsorcjum paliwowego z Formuły 1. Obecny europoseł stwierdził również, że skupienie marki spod znaku orła wokół Roberta Kubicy było trafną decyzją.
Orlen jako koncern multienergetyczny i jedna z największych tego typu firm w Europie Środkowej przez lata był zaangażowany w sponsoring Formuły 1. W sezonie 2019 polska firma w dużej mierze przyczyniła się do powrotu Roberta Kubicy do F1 wraz z Williamsem, a następnie w sezonach 2020-2022 była sponsorem zespołu Alfa Romeo. Po tym okresie charakterystyczne biało-czerwone logo w latach 2023-2024 znalazło się na samochodach AlphaTauri/VCARB. Wraz z nowym rokiem Orlen poinformował, że wycofuje się ze sponsoringu w Formule 1 i będzie skupiał się na kształceniu młodego pokolenia kierowców na polskim rynku, tworząc projekt – Akademia Motosportu ORLEN.
Podczas wywiadu przeprowadzonego z Bogdanem Rymanowskim na kanale YouTube Rymanowski Live, Obajtek odpowiadał również na pytania nadsyłane od widzów, które m.in. dotyczyły wycofania się Orlenu ze sponsoringu w Formule 1: „No następna głupota totalna”
– odpowiedział. „Panie redaktorze, na czym polega Formuła 1? Robiliśmy badania i z tych badań wyszło, że Orlen powinien być w sporcie globalnym. Co to znaczy? Orlen mając stacje, choćby w Niemczech czy w Czechach, czy chce kupić stacje w innych krajach, bo jeszcze weszliśmy na Słowację, weszliśmy na Węgry, weszliśmy do Austrii. Czyli chcieliśmy być pod jedną marką. Chcąc być pod jedną marką, najlepiej wizerunek buduje inwestowanie w sport. Bo sport jest największą dźwignią wizerunku”
.
Rymanowski dopytując, czy to akurat Formuła 1 jest tą dźwignią, usłyszał: „Dokładnie. Ekwiwalent jest tak wysoki, że to, co pan inwestuje w ekwiwalencie, zwraca się razy sześć”
.
Na pytanie ile Orlen zainwestował w F1 za czasów prezesury Daniela Obajtka, europoseł odpowiedział: „Ale panie redaktorze, takich rzeczy się nie mówi, to są umowy, ale ile Orlen, proszę pana, roczny ekwiwalent nieraz to był 600 milionów, a tyle na pewno nie zainwestował, proszę pana, nawet jednej czwartej tej kwoty. Więc nawet mniej”
. Były prezes Orlen wyjaśnił również, że polskie konsorcjum nie zarobiło takiej sumy, ale wynika ona z ekspozycji reklamowej marki: „Proszę pana, to był ekwiwalent reklamowy. To można różnie liczyć i mówić, ale teraz następna sprawa. To nie jest żaden wynalazek Daniela Obajtka, tylko wszystkie firmy międzynarodowe inwestują w taki sport”
.
„Jeżeli my chcieliśmy zrobić rebranding w Niemczech czy w Czechach, a był tam Star czy Benzina [stacje Orlenu], musielibyśmy być rozpoznawalni, a ten sport dawał nam rozpoznawalność i dlatego jeżdżąc teraz po Europie, widzicie państwo stacje Orlenu. Część stacji jest starych, część stacji jest nowych, dokupionych, bo chcieliśmy stworzyć Orlen pod jedną marką, pod marką Orlen”
.
„Więc wtedy się inwestuje w sport międzynarodowy, w tak zwany sport globalny, który ma duże zasięgi. I to nie jest to, co powiedziałem, mój pomysł. Przepraszam bardzo. Tak robią wszystkie firmy międzynarodowe i teraz wycofując się z tego sportu, tworzy się Orlen, jako firmę zaściankowo. Zaściankowo. Przecież ja nie jeździłem na Formułę 1 z jednej prostej przyczyny. Popełniałem bardzo duży błąd, że nie jeździłem. Bo na Formule 1 załatwia się wiele biznesów”
.
„[Na wyścigach] są pewne trybuny, pewne boksy, gdzie VIP-y mają wstęp. Tam się spotykają prezesi najpotężniejszych spółek międzynarodowych, a wie pan, dlaczego nie jeździłem? Bo dziś miałbym pewnie postępowanie w sądzie albo w prokuraturze w ten sposób i musiałbym się tłumaczyć, czy mój wyjazd był zasadny, czy nie”
.
Obajtek odniósł się również do pytania dotyczącego tego, czy aby Orlen nie skupiał się za bardzo na sponsoringu Roberta Kubicy i Formule 1 niż na inwestycjach w młodych kierowców: „Absolutnie nie, no właśnie nie. Właśnie proszę pana, jak pan zobaczy, myśmy finansowali, proszę sobie zobaczyć, mało która dyscyplina sportu w Polsce nie miała loga Orlenu, plus nasze barwy narodowe. Więc wydawaliśmy potężne pieniądze na sponsorowanie sportu w setkach, można powiedzieć tysięcy młodzież. Sponsorowaliśmy młodych przyszłych Kubiców. Przecież mieliśmy cały zespół. Także w żadnym wypadku”
.
„Robert Kubica był jednym, jednym z naszych sportowców, który był rozpoznawalny bardzo mocno na świecie, ponieważ Robert ma bardzo mocne rozpoznawanie w Polsce. To jest ponad 90%, ale jeżeli weźmiemy wszystkich polskich sportowców na arenie globalnej, no to Robert Kubica, no i jeszcze nasz słynny piłkarz, pan Lewandowski, to są ludzie, którzy mają największą rozpoznawalność na arenie międzynarodowej. Więc to nie wzięło się generalnie z jakiejś fanaberii Daniela Obajtka czy z zarządu, tylko z logiki”
.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej:
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.