Już tylko jeden wyścig dzieli Carlosa Sainza Jr od odejścia z zespołu Ferrari. Hiszpan przed ostatnią rundą sezonu 2024 F1 podzielił się swoimi momentami, które najbardziej zapamięta w ciągu czterech lat startów dla ekipy z Maranello.
W wywiadzie dla włoskiego Corriere della Sera Hiszpan opowiedział między innymi o jego relacji z Charlesem Leclerkiem, która od jakiegoś czasu mogła wydawać się z zewnątrz na bardziej napiętą, niż była w rzeczywistości: „Adrenalina sprawia, że czasem robisz rzeczy, których nie zrobiłbyś w normalnych momentach. Kiedy sobie to uświadomisz, przeproś lub przynajmniej porozmawiasz o tym”
– wyjaśniał Sainz. „[Po Las Vegas] wyjaśniliśmy sobie [rzeczy, które tam się wydarzyły], zawsze to robiliśmy, kiedy wszystko się uspokoi i przeczekamy chwilę i ruszamy dalej. Przeprosiłem go za pewne rzeczy, które wyszły ode mnie, a on zrobił to samo w moją stronę”
.
„Cztery lata razem na torze, bez większych problemów i poważnych wypadków. Mam nadzieję, że Ferrari pewnego dnia to doceni i mi podziękuje”
.
Madrytczyk powiedział również, że jest zdeterminowany, aby zakończyć swoją przygodę z Ferrari w najlepszy możliwy sposób, czyli zdobyciem tytułu wśród konstruktorów, choć nie będzie to łatwe zadanie: „Chcę być tym, kto będzie mógł pożegnać zwycięstwem w mistrzostwach świata konstruktorów. Nic nie uczyniłoby mnie bardziej szczęśliwym, to trudne zadanie, ale to nasza misja”
.
Sainz dołączył do Ferrari w sezonie 2021 i w tym czasie wygrał swój pierwszy wyścig w F1, a ogólnie stawał cztery razy na najwyższym stopniu podium. Wracając do przeszłości, kierowca z nr 55 przypomniał swoje pierwsze chwile, kiedy dołączył do legendarnego zespołu: „Test we Fiorano to było tak, jakby to było wczoraj. Opuszczałem garaż z uczuciem, jakiego nigdy wcześniej nie czułem. Mój tata był ze mną i płakał. To były niesamowite chwile, wygrałem po raz pierwszy w F1, odniosłem cztery wspaniałe zwycięstwa, które zabiorę ze sobą na zawsze. Teraz mogę powiedzieć nie tylko, że byłem kierowcą Ferrari, ale także wygrałem w wyścigach, dobrze się bawiłem”
.
Mimo wspaniałych chwil były też te trudniejsze, jak wiadomość, ze zespół nie przedłuży z nim kontraktu i będzie musiał szukać nowego pracodawcy, którym okazał się finalnie zespół Williams: „To były najgorsze dni i tygodnie w moim życiu. To było zupełnie nieoczekiwane, byłem przekonany do odnowienia kontraktu i sygnały, które otrzymywałem od Ferrari, szły w tym kierunku. Kiedy usłyszałem tę wiadomość, naprawdę nie mogłem w to uwierzyć. Byłem w 99% gotowy i przekonany do podpisania odnowionej umowy w grudniu-styczniu. Potem coś się wydarzyło, nie wiem, kiedy to się zaczęło”
.
Sainz mimo odrzucenia jego usług w Ferrari od sezonu 2025 uważa, że mimo to w Maranello zawsze mogli na niego liczyć, jako gracza zespołowego i dodaje, że jeśli jest w dobrej formie, to śmiało może rywalizować na poziomie Leclerca, czy Lewisa Hamiltona: „Daję z siebie 100%. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, idź i zapytaj dyrektorów zespołów, z którymi pracowałem, wszyscy powiedzą tak”
.
„Jestem również na 100% przekonany, że w swojej najlepszej formie jestem najlepszy. Bardzo trudno mnie pokonać, przykładem jest Meksyk. Muszę być bardziej konsekwentny. Charles był bardziej konsekwentny na najwyższym poziomie, podobnie jak Hamilton”
.
Hiszpan, oceniając swoje cztery wygrane w Ferrari, nie był w stanie wskazać, która z nich była najlepsza, ponieważ każda była dość specyficzna i godna zapamiętania: „Wszystkie są wyjątkowe z różnych powodów. Pierwszy wyścig na Silverstone 2022 był niezapomniany, a Singapur 2023 ze względu na jego znaczenie, byłem jedynym kierowcą spoza Red Bulla, który zwyciężył [w sezonie]. Australia jest wyzwoleniem po bardzo ciężkiej zimie i zapaleniu wyrostka robaczkowego. Meksyku, ponieważ prawie na pewno będzie to moja ostatnia wygrana. Tam wywierałem na siebie presję, wiedząc, że mam szansę”
.
Sainz już w trakcie sezonu 2024 mówił, że chciałby wrócić do Ferrari w przyszłości, a zapytany o to, czy chciałby stworzyć w zespole z Maranello duet z siedmiokrotnym mistrzem świata, odparł: „Fakt, że byłem w Ferrari i wygrałem w tym kolorze, napawa mnie radością i dumą. W parze z Hamiltonem? Dobrze się czułem z Charlesem, nie sądzę, żeby w pobliżu był ktoś szybszy”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.