Lando Norris otwarcie przyznał się do błędu, który kosztował go podium w Grand Prix Kataru. Brytyjczyk otrzymał karę 10-sekundowego postoju w boksach za złamanie przepisów dotyczących podwójnych żółtych flag, co sprawiło, że pożegnał się z walką o czołową trójkę i wywalczył tylko punkt za 10. miejsce oraz dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie.
Incydent miał miejsce na 30. okrążeniu, gdy Norris nie zwolnił wystarczająco w obliczu podwójnych żółtych flag spowodowanych fragmentem lusterka leżącym na torze. Chociaż jechał na drugiej pozycji za Maxem Verstappenem, kara zniweczyła jego wysiłki.
Po wyścigu Norris nie krył rozczarowania i przyznał, że sam jest odpowiedzialny za stratę punktów dla McLarena.
„Zawiodłem zespół, który dał mi dzisiaj niesamowity samochód. Bez wątpienia był to najszybszy bolid na torze, a ja to schrzaniłem”
– powiedział Norris. „Nie wiem, co zrobiłem źle. Nie jestem idiotą, wiem, że trzeba zwalniać na żółtych flagach – to podstawa. Ale z jakiegoś powodu dzisiaj tego nie zrobiłem. Może nie zauważyłem flag albo coś przeoczyłem. Muszę to wziąć na klatę i przeprosić zespół”
.
Brytyjczyk zaakceptował karę i przyznał, że sędziowie podjęli słuszną decyzję: „Jeśli zrobiłem to, co twierdzą, że zrobiłem, to dobrze, że szybko mnie ukarali. To była moja wina”
.
Verstappen zgłosił naruszenie przepisów przez Norrisa przez radio, co wywołało pytania o relacje między kierowcami. Norris jednak nie miał o to pretensji: „Dobrze zrobił. Każdy by tak zrobił. Nie mam z tym problemu”
– skomentował krótko.
Mimo kary Norris nie poddał się i ostatecznie przebił się na dziesiąte miejsce, zdobywając jeden punkt, który podwoił dzięki uzyskaniu najszybszego okrążenia wyścigu.
„Nie poddałem się do samego końca. Dałem z siebie wszystko, co mogłem. Ale to ogromna stracona szansa. Dwa punkty to za mało, biorąc pod uwagę, jak szybki był nasz bolid”
.
Błąd Norrisa może okazać się kluczowy w walce McLarena o tytuł w klasyfikacji konstruktorów. Trzecie miejsce Oscara Piastriego nie wystarczyło, by powstrzymać Ferrari przed zmniejszeniem straty do 21 punktów przed finałem sezonu w Abu Zabi.
„To była ogromna szansa, by praktycznie zapewnić sobie mistrzostwo. Zawiodłem zespół, a jedyne, co mnie teraz obchodzi, to właśnie moja ekipa”
– dodał Norris.
Zapytany o to, czy bolid McLarena będzie tak samo konkurencyjny w Abu Zabi, Brytyjczyk odpowiedział: „Nie sądzę, żebyśmy byli tam tak szybcy, jak tutaj. To była wyjątkowa okazja, którą zaprzepaściłem”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.