Sergio Pérez wierzy, że jego powrót do optymalnej formy jest bliski, mimo że jego przyszłość w Red Bullu stoi pod znakiem zapytania.
Meksykański kierowca zakończył Grand Prix Las Vegas na dziesiątym miejscu, co jedynie podsyciło spekulacje dotyczące jego pozycji w zespole. W tym czasie Max Verstappen przypieczętował swój czwarty z rzędu tytuł mistrza świata, podkreślając różnicę między liderem a drugim kierowcą zespołu.
Niepewność wokół przyszłości Péreza ma zostać rozstrzygnięta po zakończeniu sezonu, kiedy to akcjonariusze Red Bulla podejmą decyzję w tej sprawie. Wyniki Meksykanina w ostatnich miesiącach są rozczarowujące, a zdaniem wielu kosztowały Red Bulla możliwość pełnej dominacji w klasyfikacji konstruktorów.
Mimo to Pérez pozostaje pozytywnie nastawiony. „Jesteśmy blisko, aby odwrócić sytuację. Tempo jest, zbliża się. Zrozumieliśmy, co poszło nie tak w kwalifikacjach w Las Vegas, i wiemy, co zrobić, by poprawić wyniki. Będziemy ciężko pracować jako zespół, by dobrze zakończyć sezon”
– zapewniał.
W Las Vegas Pérez nie zdołał awansować do Q2, ale w wyścigu przesunął się do pierwszej dziesiątki. Według Meksykanina lepszy wynik uniemożliwiła nietrafiona strategia. „Zaskoczyła nas degradacja opon. Użyliśmy najlepszej mieszanki w niewłaściwym momencie, a długi stint na średniej mieszance okazał się zbyt wymagający”
– tłumaczył.
Ostatnie dwa wyścigi sezonu będą kluczowe dla Péreza, zarówno pod względem wyników, jak i próby utrzymania miejsca w Red Bullu.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.