Po Grand Prix Brazylii Pierre Gasly czuł się bardzo zmotywowany, co pokazał w kwalifikacjach do wyścigu w Las Vegas. Niestety trzecia pozycja na starcie nie przełożyła się na wynik, jakiego Francuz mógł oczekiwać.
Wydarzenia z poprzedniego wyścigu dodały Gasly’emu skrzydeł i kierowca Alpine do wyścigu w Las Vegas zakwalifikował się w drugim rzędzie obok kierowcy Ferrari, Charlesa Leclerca. I chociaż już na starcie Francuz stracił pozycję na rzecz Monakijczyka, nie oznaczało to jeszcze końca walki o punkty. Niespodziewanie jednak, na 15. okrążeniu usłyszeć można było niepokojący komunikat o stracie mocy, co ostatecznie zakończyło się wycofaniem Gasly’ego z wyścigu. Awaria jednostki napędowej w bolidzie Pierre’a obdarła go z jakichkolwiek nadziei na dodanie kolejnych punktów na swoje konto.
Kierowca Alpine mimo tak pechowego zakończenia rywalizacji przyznał, że tempo, które pokazali w kwalifikacjach, napawa zespół optymizmem.
„Jestem dosyć zadowolony z występu. W tej chwili jest to bardziej frustrujące, ale oczywiście wczoraj było bardzo, bardzo pozytywnie”
– powiedział. „Oczywiście dzisiaj był to najgorszy możliwy wynik. Myślę, że poszło nam dobrze, wiedzieliśmy, że samochody wokół nas na starcie były szybsze”
.
Mimo frustracji Francuz dobrze zapatruje się na ostatnie dwa wyścigu tego sezonu, dając wszystkim do zrozumienia, że zespół dalej będzie liczył się w walce o wysokie lokaty. Dodatkowo Gasly pogratulował Maxowi Verstappenowi zdobycia czwartego tytułu mistrza świata, zdobytego właśnie w Las Vegas: „Teraz musimy tylko wydostać się z tego miejsca i już skupiamy się na przyszłym tygodniu. Oczywiście wiązaliśmy z tym wyścigiem spore nadzieje i teraz trudno nam jest to przełknąć. Wyciągniemy z tego wnioski i postaramy się utrzymać nasze tempo w Katarze w następny weekend. Jest o co grać i zrobimy co w naszej mocy, by wrócić silniejszymi. Gratuluję Maxowi zdobycia tytułu. Przez cały sezon jeździł na niesamowitym poziomie i w pełni zasłużył na to osiągnięcie”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.