Alonso: W F1 trzeba wyłączyć poczucie sprawiedliwości

Fernando Alonso w nadchodzący weekend wystąpi w swoim 400. wyścigu Grand Prix. W podcaście Beyond the Grid opowiedział, jak zmieniło się jego podejście do sportu i dlaczego jego kariera trwa znacznie dłużej, niż początkowo zakładał.

Hiszpan przyznał, że z początku nie przewidywał tak długiej kariery w F1. Pierwotnie planował zakończyć starty już w 2009 roku, jednak nauczył się tolerować pewne aspekty tego sportu, które wcześniej sprawiały mu trudność, takie jak polityka i podejmowanie decyzji poza torem.

„Ewoluowałem, nauczyłem się rzeczy, zaakceptowałem rzeczy, których nie akceptowałem na pewnych etapach swojej kariery” – powiedział Alonso. „Mam poczucie sprawiedliwości i uczciwości, które musisz wyłączyć, jeśli jesteś w Formule 1. Nie ma tu sprawiedliwości, nie ma uczciwości czasami, i musisz po prostu radzić sobie z unikalnymi rzeczami w tym sporcie. Jest tu dużo polityki, jest wiele interesów. Niektóre decyzje nie są podejmowane tylko ze sportowych powodów, ale z innych względów i musisz to zaakceptować”.

Alonso przyznał, że w pewnym momencie swojej kariery był na tyle niezadowolony z sytuacji w F1, że zdecydował się na przerwę. W 2018 roku odszedł z mistrzostw, by spróbować swoich sił w innych seriach, startując chociażby w Indianapolis 500 czy Le Mans.

„Wtedy nie czułem się dobrze w Formule 1, nie cieszyło mnie to ani na torze, ani poza nim. Mercedes dominował, więc uznałem, że to odpowiedni moment, by spróbować czegoś innego, ponieważ nadal kochałem motorsport i jazdę samochodami. Dlatego zdecydowałem się na starty w Indy 500 i Le Mans. Kiedy wróciłem do F1, cieszyłem się nią bardziej, nie dlatego, że sama Formuła 1 się zmieniła, ale dlatego, że zaakceptowałem pewne rzeczy, które się z nią wiążą” – powiedział.

Alonso: Indy 500 najwyższym priorytetem na 2020

Podczas dwóch lat przerwy od F1 (2019-2020) Alonso zyskał nowe spojrzenie na sport. Przyznał, że jego wcześniejsze lata w Ferrari, mimo braku mistrzostw, były dla niego satysfakcjonujące, ze względu na emocje związane z byciem kierowcą Scuderii. Jednak problemy z wydajnością i jednostką napędową Hondy w McLarenie oraz ogólne zniechęcenie w 2017 i 2018 roku skłoniły go do chwilowego rozstania z Formułą 1.

Obecnie Alonso jest związany kontraktem z zespołem Aston Martin na dwa kolejne sezony, w tym na rok 2026, kiedy to team zadebiutuje z samochodem zaprojektowanym przez Adriana Neweya. Hiszpan, który w 2026 roku stanie się najstarszym kierowcą F1 od ponad 50 lat, nie wyklucza, że pozostanie w Formule 1 na dłużej, choć nie wyklucza również zakończenia kariery.

„Nie chcę teraz się tym stresować” – powiedział. „Będę ścigał się w 2025 i 2026 roku, a potem zobaczę, jak się będę czuł. Porozmawiam z Lawrencem [Strollem, właścicielem zespołu] i Adrianem, co będzie najlepsze dla zespołu. Mam długoterminowe zobowiązanie wobec Astona. Jeśli nie będę już gotów dać zespołowi czegoś ekstra za kierownicą, być może ktoś inny zrobi to lepiej, a ja będę szczery wobec siebie i zespołu” – zakończył Alonso.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze