Czołowa australijska seria wyścigów samochodów turystycznych wyraziła zainteresowanie przyciągnięciem w swoje szeregi Daniela Ricciardo, jednego z najbardziej znanych talentów motorsportu w kraju. Pomysł ten pojawił się niedługo po tym, jak Ricciardo pożegnał się ze swoim miejscem w F1.
Przygoda 35-latka z Formułą 1 dobiegła końca po Grand Prix Singapuru, w którym to Ricciardo przejechał swój ostatni, 257. wyścig. Australijczyk utracił bowiem miejsce w RB na rzecz Liama Lawsona, który zajmie jego fotel u boku Yukiego Tsunody.
Decyzja Red Bulla o zwolnieniu Ricciardo skłoniła świat motorsportu do spekulacji, co dalej będzie z kierowcą. Choć ten nie ujawnił jeszcze swojego następnego kroku, dyrektor generalny wyścigów, Shane Howard, z entuzjazmem mówi o możliwości startu Ricciardo w australijskiej serii.
Howard otwarcie przyjął ten pomysł, podkreślając, że dołączenie Ricciardo do rozgrywek Supercars byłoby ogromnym wydarzeniem dla mistrzostw: „Myślę, że wszyscy przyjęliby Daniela z otwartymi ramionami, absolutnie. Czy chcielibyśmy zobaczyć Daniela
Ricciardo w naszym samochodzie? W 100 procentach”.
Mistrzostwa Supercars, obejmujące zarówno Australię, jak i Nową Zelandię, są nadzorowane przez FIA i cieszą się sporym zainteresowaniem w świecie motorsportu.
Howard zwrócił uwagę na emocjonalny i strategiczny wpływ, jaki miałoby uczestnictwo Ricciardo, zwłaszcza w związku z nowym wyścigiem ulicznym planowanym na 2026 rok w rodzinnym mieście byłego kierowcy Red Bulla, Perth: „Wyobraź sobie, że mógłby wystartować w jednym z naszych samochodów i ścigać się na nowej ulicznej trasie w
Perth, to byłoby coś wyjątkowego, prawda?”
Ricciardo, znany z otwartej osobowości i imponujących umiejętności, pozostaje ulubieńcem fanów, mimo prawdopodobnie zamkniętej już furtki w F1: „Jest niesamowitym kierowcą i niezwykłą osobowością, a ludzie go uwielbiają
. Wyobraź sobie, że ściga się w Bathurst – wow. To byłoby naprawdę niesamowite”.
Chociaż Ricciardo sugerował w ostatnich rundach F1, że nie jest szczególnie zainteresowany dołączeniem do innej serii wyścigowej, jego opcje stają się ograniczone. Nic nie wskazuje na to, żeby Australijczyk pojawił się w padoku F1 w przyszłym roku. Niemniej jednak Mistrzostwa Supercars mogłyby zaoferować Ricciardo ekscytującą nową ścieżkę, gdyby zdecydował się kontynuować karierę wyścigową.
„W odpowiednim czasie skontaktowalibyśmy się z Danielem i jego
ludźmi,” ujawnił Howard. „Blake
Friend, jego menadżer, kiedyś dla nas pracował. W odpowiednim czasie na pewno do nich dotrzemy, ale na pewno chcielibyśmy mieć go w jednym z naszych samochodów, to nie ulega wątpliwościom”.
Na razie Ricciardo nie zdradza swoich dalszych planów, ale perspektywa zobaczenia australijskiej gwiazdy w Supercars ekscytuje zarówno fanów, jak i ludzi z branży.
Jeśli zaakceptuje tę ofertę, Ricciardo mógłby wzbudzić nowy entuzjazm wokół tej serii i przyciągnąć międzynarodową uwagę do najważniejszej imprezy motorsportowej w Australii.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.