Newey lekiem na całe zło trawiące Astona Martina? Krack: Powinniśmy działać już teraz

Aston Martin z niecierpliwością oczekuje na przybycie Adriana Neweya, legendarnego inżyniera Formuły 1, który po odejściu z Red Bull Racing zdecydował się dołączyć do zespołu Lawrence’a Strolla. Jednak szef zespołu, Mike Krack, jasno dał do zrozumienia, że Aston Martin nie może pozwolić sobie na siedzenie z założonymi rękami i czekanie, aż Newey zacznie pracę. Potrzebne są natychmiastowe postępy, aby odwrócić ich obecną sytuację na torze, szczególnie w kontekście tegorocznych trudności. 

Zatrudnienie Neweya to ogromny sukces dla Astona, ponieważ brytyjski inżynier jest powszechnie uznawany za jednego z najgenialniejszych umysłów w sporcie. 

To właśnie jemu Red Bull w dużej mierze zawdzięcza swoje sukcesy, przede wszystkim sezon 2023, kiedy to «Czerwone Byki» były nie do pokonania. 

Na początku maja tego roku Red Bull wydał jednak oświadczenie, że po 19 latach Newey opuści stajnię z Milton Keynes. Po tej wiadomości inżynier stał się gorącym celem, większość bowiem zgodnie uważa, że czego 65-latek nie dotknie, to zamienia się w złoto. 

Zaczęły krążyć plotki o tym, że inżynier może trafić do Ferrari, tak się jednak nie stało. Padło na Astona Martina. 

Szef zespołu z Silverstone podkreślił, że mimo iż przyszłe działania Neweya będą skoncentrowane na samochodzie na sezon 2026, obecne wyzwania, z którymi ci się mierzą, nie mogą czekać do tego momentu. Zespół musi dążyć do poprawy już teraz. 

Krack przyznał też, że balansowanie między ekscytacją związaną z przybyciem Neweya a koniecznością rozwiązania bieżących problemów jest niezwykle trudna.

Podkreślił również, że sezon 2025 powinien być pokazaniem, że Newey podjął dobrą decyzję, decydując się dołączyć do zespołu: „Powinniśmy potraktować rok 2025 jako okazję, aby pokazać Adrianowi, co potrafimy. Myślę, że to powinno być dla nas wszystkich motywacją”. 

Istnieje ryzyko, że niektórzy członkowie zespołu mogą popaść w samozadowolenie, czekając, aż Newey swoimi umiejętnościami odmieni sytuację. Jednak Krack zdecydowanie zamierza temu zapobiec: „Jeśli to zauważę, nie potrwa to długo,” podkreślił, jasno dając do zrozumienia, że postęp musi być stałym wysiłkiem. 

Chociaż Newey odwiedził już fabrykę w Silverstone i rozmawiał z kluczowymi pracownikami, jego wkład pozostaje ograniczony, dopóki jego kontrakt z Red Bullem oficjalnie się nie zakończy. 

Krack przyznał, że ograniczenia prawne uniemożliwiają im pełne skorzystanie z wiedzy Neweya na tym etapie: „Muszę skonsultować się z naszym działem prawnym. Myślę, że musisz być bardzo ostrożny w takich sprawach. Nie chcemy, aby w przyszłości pojawiły się problemy z tego tytułu. To po prostu nie byłoby właściwe”. 

Ostatnie wyniki Astona są rozczarowujące w porównaniu do ich mocnego startu w zeszłym sezonie, kiedy walczyli o miejsca na podium. Zespół od tego czasu spadł w klasyfikacji, a Krack jasno przyznał, że samo walczenie o niższe miejsca punktowane nie jest wystarczające. 

„Nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Naszym wyraźnym celem było zmniejszenie różnicy w stosunku do czterech najlepszych zespołów. Na początku sezonu wiedzieliśmy, że jesteśmy wtedy około piątym najszybszym zespołem, a celem było zmniejszenie tej różnicy. Nie udało nam się tego osiągnąć. Inni nadrobili zaległości szybciej niż my zmniejszyliśmy dystans. Taka jest rzeczywistość i musimy to zrozumieć i zająć się tym”. 

Chociaż przybycie Adriana Neweya to wielki impuls dla przyszłych ambicji zespołu z Silverstone, Mike Krack utrzymuje, że Aston nie może czekać na niego, aby zrobić postępy. Zespół musi kontynuować wysiłki i poprawiać swoją obecną formę, aby Newey, po przybyciu w 2025 roku, zastał zespół gotowy do zaprezentowania swojego pełnego potencjału. 

Źródło:  motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze