Nie milkną echa po wygranej Lando Norrisa podczas Grand Prix Singapuru. Jedni mówią o konieczności wyeliminowania błędów w wykonaniu młodego Brytyjczyka, inni jego dyspozycję porównują do największych legend sportu. Wśród nich znalazł się były kierowca Formuły 1 David Coulthard, który jazdę kierowcy McLarena nazwał „mistrzowską” i porównał ją do wyczynów Ayrtona Senny i Michaela Schumachera.
Zwycięstwo Norrisa podzieliło świat F1 na dwa obozy, nie tylko wśród kibiców, ale także dziennikarzy i ekspertów. Bo choć 24-latek zdominował rywalizację, wjeżdżając na metę z przewagą ponad 20 sekund nad drugim Maxem Verstappenem, jego brak doświadczenia w walce o mistrzostwo sprawił, że nie po raz pierwszy popełnił błędy, mogące go kosztować przedwczesne zakończenie rywalizacji. Norris dwukrotnie uderzył w bariery, a pod koniec wyścigu wyjechał poza tor podczas dublowania Franco Colapinto.
Z jednej strony wicelider tabeli został doceniony za tempo i pewność siebie na torze.
„To była mistrzowska jazda!”
– nie krył zachwytu Coulthard w rozmowie z Channel 4. „Lando jest tak skromny, że nie zdaje sobie sprawy, jak niesamowicie prezentuje się w wyścigach. Stawiam go na równi z Senną, Schumacherem i Hamiltonem w najlepszym okresie kariery. Wszyscy możemy wygrać, mając trochę szczęścia, ale to, co Lando zrobił w Singapurze, było wyjątkowe. Człowiek i maszyna w doskonałej harmonii”
– opisywał swoje wrażenia wicemistrz z 2001 roku.
Nico Rosberg, mistrz świata z 2016 roku, również zauważył potencjał Norrisa, jednak był dużo bardziej krytyczny wobec jazdy Brytyjczyka. „Myślę, że był pod ogromną presją, szczególnie na starcie, ale poradził sobie z tym bardzo dobrze”
– ocenił w rozmowie z Sky Sports. Skupił się jednak na błędach popełnionych przez Norrisa i był mniej wyrozumiały, niż jego były rywal.
„Dla mnie to bardzo dziwne”
– stwierdził, podkreślając, że kierowca znajdujący się w tak komfortowej sytuacji, nie powinien mieć tylu przygód na torze.
„Nie przypominam sobie, żebym ja, Max czy Lewis robili podobne rzeczy, jadąc z tak dużą przewagą. Wszyscy wiemy, że Lando ma tendencję do popełniania drobnych błędów i koniecznie musi to wyeliminować, jeśli chce myśleć o mistrzostwie w tym roku”
– ocenił.
Mimo krytyki Rosberga, Norris udowodnił w Singapurze, że potrafi rywalizować na najwyższym poziomie, co przyznał także szef Red Bulla Christian Horner. „Sprawił, że wyglądaliśmy głupio”
– skwitował występ swojej ekipy.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.