Max Verstappen powiedział, że nie ma żadnego problemu w związku z decyzją wieloletniego dyrektora sportowego Red Bulla, Jonathana Wheatleya, o opuszczeniu zespołu po zakończeniu tego sezonu.
Wheatley przejdzie do Audi, gdzie obejmie rolę szefa zespołu od 2026 roku wraz z wejściem niemieckiego producenta do Formuły 1. Do tej pory był on jedną z kluczowych osób w Red Bullu, pełniąc funkcję dyrektora sportowego.
Verstappen odniósł się do odejścia Wheatleya podczas czwartkowej konferencji prasowej w Zandvoort, wyrażając zadowolenie z faktu, że jego kolega z zespołu otrzymał nową szansę: „Mam świetne relacje z Jonathanem i tak będzie zawsze”
– powiedział Verstappen. „Oczywiście, że przechodzi do innego zespołu, ale to dla niego nowa okazja i nowa rola. Czasem takie nowe wyzwanie jest potrzebne. Nie mam żadnej urazy z mojej strony. Cieszę się, że dostał tę szansę”
.
Wheatley nie jest jedyną kluczową postacią, która opuszcza Red Bull. Zespół pożegna się również z legendarnym projektantem Adrianem Neweyem. Verstappen jednak uspokoił, że Red Bull potrafi sobie poradzić z tymi zmianami: „Jako zespół musimy patrzeć w przyszłość i iść dalej. Wciąż musimy zdecydować, jak wypełnimy role, które obecnie pełni Jonathan, ale cieszę się z jego sukcesu, a zespół jest wdzięczny za to, co wniósł”
.
Pomimo tych strat, Verstappen podkreślił, że kluczowe jest skupienie na wynikach na torze. „Po prostu skupiamy się na osiągach. To normalne, że inne zespoły próbują przejąć utalentowanych ludzi. Nie jest to nic nowego w Formule 1. Nie martwię się tym zbytnio. Musimy po prostu utrzymać odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach”
.
Red Bull będzie musiał zmierzyć się z utratą kluczowych osób w okresie, w którym stratę nadrobili rywale, a zwłaszcza McLaren i Mercedes, którzy w ostatnich wyścigach odnosili zwycięstwa.
Źródło: f1i.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.