Villeneuve: Max wie, że ma z kim walczyć

Jacques Villeneuve, mistrz świata F1 z 1997 uważa, że Max Verstappen natrafił na godnego przeciwnika w osobie Lando Norrisa. Kanadyjczyk jest zdania, że kierowca McLarena, który ostatnimi czasy coraz śmielej zaczął pokazywać, że jest gotów powalczyć z obecnym liderem klasyfikacji, ma szansę mu zagrozić. 

Przed startem sezonu 2024 Christian Horner, szef Red Bull Racing przyznał, że mijający rok był «rokiem jednorożca» dla jego zespołu i nadchodzące miesiące nie będą już dla niego tak łaskawe. Horner miał rację, bowiem już od początku trwającego sezonu można było zauważyć, że nie jeden zespół jest w stanie zagrozić Red Bullowi, a jest ich aż trzy. Dobra forma Ferrari zaczęła co prawda spadać, ale Mercedes zdaje się skrupulatnie zażegnywać problemy, z każdym kolejnym wyścigiem prezentując się coraz lepiej. 

Wydaje się jednak, że obecnie zespołowi z Milton Keynes najbardziej może zagrozić McLaren. Lando Norris, który zasmakował pierwszego zwycięstwa w swojej karierze w F1 podczas GP Miami, z każdym kolejnym wyścigiem zaczął pokazywać, że ma ochotę na więcej. 

Tak było również podczas GP Austrii, kiedy zadecydował się powalczyć z Maxem Verstappenem. Walka między kierowcami była tak zażarta a Norris był tak nieustępliwy, że podczas jednego z manewrów wyprzedzania doszło między nimi do kontaktu i uszkodzenia samochodów. Norris nie ukończył wyścigu, Verstappen przekroczył linię mety jako piąty, dodatkowo otrzymując za przewinienie 10 sekund kary. Holender jednak otrzymał coś jeszcze - ukrytą wiadomość, że na horyzoncie pojawił się groźny przeciwnik. 

„Lando zaszedł Maxowi za skórę,” skomentował Villeneuve. “Max wie, że ma z kim walczyć, co jest dla niego czymś nowym. Nie czuł się tak od czasu swojego pierwszego mistrzostwa przeciwko Lewisowi”. 

„To było tylko pytanie, ile wyścigów może wygrać. Teraz ma kogoś, kto może odbierać mu zwycięstwa, a nawet mistrzostwa. I to nie dlatego, że ma lepszy samochód, ale dlatego, że potrafi go prześcignąć. To jest to, co zadziałało na Maxa i dlaczego był zestresowany na końcu wyścigu. Można to było usłyszeć w jego komentarzach radiowych. To nie jest pozycja, do której Max jest przyzwyczajony. Nigdy nie był w takiej defensywnej pozycji”. 

Mimo podzielonych zdań na temat tego, kto w zaciętej walce na Red Bull Ringu powinien odpuścić, Villeneuve uważa, że Norris dokonał właściwego wyboru, trzymając swoją linię w walce z Verstappenem. Kanadyjczyk sądzi, że zamiast zjeżdżać z toru, mimo że doszło do kontaktu, Norris dobrze zrobił, że nie dał się zastraszyć. Mistrz świata z 1997 roku uważa, że to zachowanie, które ceni w Norrisie, wysyła Verstappenowi swoistego rodzaju wiadomość. 

„Lando mógł zjechać z toru, bo tam był asfalt,” zaznaczył Villeneuve. „Ale zrobił dobrze, trzymając swoją linię. To wysyła wiadomość do Maxa. Będą się często spotykać w walce o mistrzostwo. Ważne było, aby Max wiedział: 'Hej, nie dręcz mnie. Jestem tu!’

„Lando zasługiwał na wygraną w tym wyścigu, patrząc na to, jak jeździ ostatnio. Jego umiejętności wyścigowe są jednymi z najlepszych, jakie widziałem od lat. To bardzo staromodny styl. Potrafi czytać wyścig i wie, gdzie postawić samochód. To bardzo, bardzo imponujące”. 

Villeneuve twierdzi, że Norris ostatnimi czasy stał się «prawdziwym wojownikiem» i «prawdziwym kierowcą wyścigowym», sugerując, że zdobycie swojego pierwszego zwycięstwa w F1 w Miami mogło być katalizatorem: „Zawsze wiedzieliśmy, że Lando może być szybki. Ale teraz, przez kilka wyścigów w tym roku i pod koniec zeszłego, zrobił krok naprzód. Można dostrzec różnicę”. 

„Nie wiem, czy to było to zwycięstwo w Miami. Pierwsze zwycięstwo często tak działa", odpowiedział zapytany, czy to zasługa jego pierwszej, niedawnej wygranej. “Wydaje się, że urósł po tym wszystkim. Przeszedł od bycia po prostu szybkim kierowcą do bycia prawdziwym wojownikiem i prawdziwym kierowcą wyścigowym, kierowcą, który może walczyć o mistrzostwo. To jest na prawdę imponujące”. 

Źródło:  planetf1.com