Daniel Ricciardo po ostatnich słowach Helmuta Marko zdaje sobie sprawę, że jego przyszłość w Formule 1 wkrótce może dobiec końca. Australijczyk już w trakcie obecnego sezonu może ustąpić miejsca Liamowi Lawsonowi, który jest przymierzany do ekipy Racing Bulls.
Tuż przed zbliżającym się Grand Prix Austrii Helmut Marko w zdecydowanych słowach dał do zrozumienia Ricciardo, że ten wkrótce może stracić swój fotel wyścigowy. W padoku coraz mocniej przebijają się głosy, że głównemu doradcy Red Bulla wcale nie chodzi o przyszłoroczną kampanię F1, a o obecny sezon.
Aktualny kierowca RB już w okolicach wakacyjnej przerwy lub po niej miałby oddać fotel wyścigowy Lawsonowi, który jest aktualnie jednym z najlepszych juniorów w akademii kierowców Red Bulla.
Podczas czwartkowych konferencji na torze Red Bull Ring Ricciardo zapytany przez Autosport o komentarz do słów Marko, odpowiedział: „Nie mam takiego czy innego zdania w tej sprawie. Wciąż wiem, że w tym sporcie najważniejsze są osiągi. To wszystko i to da mi największą szansę na pozostanie tutaj”
– powiedział Australijczyk. „Wiem to. To nie będzie mój uśmiech ani nic innego. Tylko rzeczy na torze. Zatem najwyraźniej dostałem dobrą okazję”
.
Ricciardo wydaje się pogodzony z faktem, że już po wakacyjnej przerwie mogą zajść zmiany w składzie zespołu z Faenzy, choć nie będzie się poddawał i zamierza walczyć o pozostanie w swojej ekipie przynajmniej do końca obecnego sezonu: „Oczywiście mówię do przerwy letniej. Nie sądzę, żeby to był ostateczny termin, ale tak jest, jeśli patrzysz z perspektywy pierwszej połowy sezonu. Zrobię, co w mojej mocy i oczywiście chcę pomóc mojej sprawie”
.
Poziomu trudności i skomplikowania sytuacji nie pomaga fakt, że samochód RB, który do Barcelony przywiózł duży pakiet poprawek, nie spełnił pokładanych w nim nadziei, przez co Ricciardo i Yuki Tsunoda zajęli odległe miejsca w klasyfikacji. Jeśli zespół nie zrozumie, dlaczego ulepszenia nie działają, to Australijczyk nie będzie miał narzędzi do tego, aby przekonać do siebie kierownictwo Red Bulla: „Patrząc wstecz na Barcelonę, trudno się ekscytować 15. miejscem, ale tak naprawdę byłem naprawdę zadowolony ze swojego wyścigu. Dlatego powiedziałbym, że przynajmniej teraz mamy dwa lepsze weekendy z rzędu [po dziewiątym miejscu w GP Kanady i konsekwentnej jeździe w Barcelonie]. Myślę, że z pewnością miałem problemy z osiągnięciem tego w tym roku – uzyskaniem serii dobrych wyników”
.
„Oczywiście dwa [wyścigi] to wciąż za mało, przynajmniej w miejscu, w którym chcę być, ale teraz mamy przed sobą więcej [wyścigów], więc zdecydowanie mam szansę na rozpoczęcie przerwy letniej z pewnym impetem. Jeśli chodzi o Helmuta to tak szczerze, jest w porządku. Nie zmienia to tego, co zamierzam robić”
.
Ricciardo potwierdził również, że starty w RB to jego jedyna opcja na ściąganie się w Formule 1 i nie ma w zanadrzu żadnego planu B: „Czy mam inne opcje? Powiedziałbym, że nie. To znaczy, nie wiem. Nie chcę być w tej kwestii uparty ani arogancki, ale nie szukam nigdzie indziej. Mówiłem już, że naprawdę cieszę się z powrotu do rodziny Red Bulla”
.
„Co dziwne, czasami lubię szturchnąć Helmuta, ponieważ myślę, że może to być również sposób na wydobycie z siebie tego, co najlepsze. Więc tak. Krótko mówiąc – nie [jeśli chodzi o możliwość ścigania się w innym zespole]”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.