Norris po GP Hiszpanii: Powinniśmy wygrać

Lando Norris nie był usatysfakcjonowany drugim miejscem na podium w Barcelonie. Kierowca McLarena uważa, że miał odpowiednie tempo, aby dowieźć pole position do mety. Max Verstappen jednak ponownie nie dał za wygraną i zdobył 61. zwycięstwo w karierze. 

Wiele osób przed startem sezonu 2024 zastanawiało się, co przyniosą ze sobą nadchodzące wyścigi. Oczy wszystkich skierowane były w stronę Red Bull Racing, którzy zdominowali stawkę, w 2023 roku na 22 wyścigi wygrywając 21 z nich. Przed startem sezonu szef Red Bulla, Christian Horner zapytany, czy jego zespół ponownie będzie dominować, przyznał, że w tym roku może być trudniej. Horner miał rację, bowiem już od początku bieżącego sezonu można było zauważyć topniejącą przewagę Red Bulla. Zbroić zaczęło się nie tylko Ferrari i Mercedes, ale także i McLaren, którego Lando Norris podczas GP Miami zdobył pierwsze zwycięstwo w swojej karierze w F1. 

Obecnie McLaren w klasyfikacji konstruktorów ma 3. miejsce, tracąc do Ferrari zaledwie 33 punkty, natomiast w klasyfikacji kierowców Norris jest...drugi. W chwili obecnej to prawdopodobnie Ferrari i McLaren są najgroźniejszymi rywalami Red Bulla, szef McLarena, Andrea Stella po GP Chin przyznał, że jego zespół jest gotów na walkę z obecnym liderem: “Jeśli utrzymamy tę silną trajektorię przez następne 12 miesięcy, dlaczego nie? Być może uda nam się dogonić tempo Red Bulla”. 

GP Hiszpanii, do którego Norris startował z pole position, dawało wielkie nadzieje i stawiało pytania, czy McLaren w tak krótkim odstępie czasu da radę zapewnić sobie drugie zwycięstwo w sezonie. Niestety Norris do mety dojechał jako drugi, z czego nie był ani trochę zadowolony, mimo gratulacji składanych mu przez radio: “To naprawdę nie ma znaczenia, prawda? Powinienem był wygrać, schrzaniłem początek. Samochód był niesamowity, dobrze zrobiony. Zasługiwał na więcej”. 

Również po wyścigu w rozmowie z Davidem Coulthardem, Norris przyznał, że mogło pójść mu zdecydowanie lepiej: “Nie mogłem, a powinienem był wygrać. Miałem zły start. Samochód był niesamowity, bez wątpienia byliśmy najszybsi. Początek zdecydowanie przyniósł mi wiele strat. Ogólnie jestem rozczarowany, z jednej strony wiele pozytywów, z drugiej strony jeden negatyw, który zepsuł wszystko. Popracuję nad tym na przyszłość. Na pewno dziękuję zespołowi, bo samochód był świetny. Muszę to wszystko przeanalizować, do końca nie wiem, co zrobiłem źle. Brakowało mi tylko trochę do Maxa i poległem, George był na zewnątrz i mnie wyprzedził. Szkoda, że to straciliśmy. Muszę poprawić kilka drobnych rzeczy i będziemy na szczycie”. 

Źródło:  gpblog.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze