Lewis Hamilton pochwalił wpływ długo zapowiadanego pakietu ulepszeń tegorocznej konstrukcji Mercedesa, stwierdzając, iż pozwoli on na jeszcze bardziej zauważalny rozwój w trakcie sezonu 2023.
Ośmiokrotni mistrzowie konstruktorów przybyli na Grand Prix Monako z serią poprawek, które pierwotnie miały zostać wprowadzone na odwołaną rundę na Imoli. Unikatowy układ toru w Monte Carlo sprawił, iż przedstawiciele zespołu z Brackley byli w dużej mierze powściągliwi w ocenie modyfikacji. O wiele lepszy pogląd na działanie owocu pracy inżynierów Mercedesa ma nadejść podczas weekendu w Barcelonie.
Po wyścigu Lewis Hamilton postanowił jednak podzielić się swoją opinią na temat nowej odsłony W14. Zdaniem siedmiokrotnego mistrza świata wstępne zrozumienie działania nowych części wydaje się pozytywne.
„Wygląda na to, że samochód rozwinął się we właściwym kierunku”
– powiedział Hamilton. „W przyszłym tygodniu będziemy mieć znacznie lepszą przestrzeń do obserwacji, w miejscu, gdzie możemy realnie naciskać, ze średnimi i szybkimi zakrętami. Myślę jednak, że był to dla nas naprawdę pozytywny weekend”
.
Brytyjczyk ukończył kwalifikacje w Księstwie na dość zadowalającej, jak na osiągi obecnej konstrukcji ekipy Toto Wolffa, szóstej lokacie. Po karze cofnięcia o trzy pola startowe dla Charlesa Leclerca za blokowanie Lando Norrisa na jego szybkim kółku w Q3 Hamilton startował do wyścigu z piątego pola startowego. Ostatecznie ukończył rywalizację na czwartym miejscu, będąc niedaleko za Estebanem Oconem.
„To świetny wynik” – stwierdził. „Zrobiliśmy znaczący krok naprzód jako zespół, zajmując czwarte i piąte miejsce w tak trudnym wyścigu. Zespół wykonał dziś naprawdę kawał dobrej roboty ze strategią. To, że znaleźliśmy się przed Ferrari, jest niesamowite”.
Obfite opady deszczu w późniejszym etapie ścigania groziły wywróceniem całego porządku sił do góry nogami. Wielu kierowców wyjeżdżało poza tor na drogi ewakuacyjne, powodując przy tym istny chaos lub ocierało się o bandy w tych ekspresowo zmieniających się okolicznościach.
„Brak mi słów, aby opisać to, jak ciężkie to były warunki. Nie mogłem uzyskać optymalnej temperatury na przejściowych oponach, zatem poruszałem się jak na paluszkach. Straciłem kontakt do wszystkich, kiedy musiałem się zatrzymać, więc była to dla nas nie najlepsza sytuacja, ale uniknąłem błędów i utrzymałem się na torze”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.