Szef Red Bulla, Christian Horner, uważa, że opinie stojącego na czele zespołu Ferrari, Frederica Vasseura, odnoszące się do łagodności kary nałożonej na stajnię z Milton Keynes, są przedwczesne.
Red Bull został ukarany za nieznaczne przekroczenie limitu budżetowego w sezonie 2021, otrzymując grzywnę w wysokości 7 milionów dolarów, a także 10-procentową redukcję czasu w tunelu aerodynamicznym w okresie 12 miesięcy. Jak na razie kara zdaje się mieć bardzo łagodny skutek, ponieważ zespół zdominował początek tegorocznych mistrzostw i wygrał we wszystkich trzech wyścigach, a w dwóch z nich zgarnął dublet.
W ubiegłym tygodniu Vasseur powiedział, że bardzo mocne tempo Red Bulla pokazuje, że wymiar kary był «bardzo łagodny». W rozmowie ze Sky Sports Horner stwierdził, że to tylko jego opinia.
„Każdy ma swoje zdanie i każdy ma prawo do tego”
– stwierdził szef Red Bulla. „W ciągu zimy zespół wykonał świetną pracę przy ograniczonym czasie w tunelu aerodynamicznym, który mieliśmy na rozwój tego bolidu i oczywiście to będzie miało wpływ w dalszej części sezonu, podobnie jak w przyszłym roku. Patrząc na te trzy wyścigi uważam, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie [na takie komentarze], a patrząc z perspektywy sezonu jest nadal bardzo dużo wyścigów”
.
Horner spodziewa się również, że rywale, a przede wszystkim Mercedes i Ferrari, będą w stanie nadrobić straty, choć i jego zespół nie zamierza poprzestawać na własnych staraniach.
„Jest wiele rzeczy, które mogą się zmienić. Słyszymy o wielkich pakietach poprawek w obozach zarówno Ferrari, jak i Mercedesa, kiedy dojdziemy do europejskiej części sezonu. Nie bierzemy zatem niczego a pewnik. Jesteśmy po prostu skupieni na sobie, wykonując możliwie najlepszą robotę przy nałożonych ograniczeniach. Robimy wszystko, co w naszej mocy, mając do dyspozycji to, co mamy. Wiemy, że to ciężka kara, którą bierzemy na siebie i dostosowujemy się w możliwie najlepszy sposób”
.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
