Fernando Alonso po raz trzeci z rzędu stanął na najniższym stopniu podium, tym razem w Australii, gdzie rozegrał się pełen chaosu wyścig Formuły 1 na torze Albert Park. Hiszpan większość rywalizacji spędził próbując wyprzedzić Lewisa Hamiltona, lecz Brytyjczyk skutecznie zachował drugą lokatę.
Po początkowej potyczce z rodakiem, Carlosem Sainzem Jr, Alonso zyskał na samochodzie bezpieczeństwa, który został później zamieniony w czerwoną flagę po wypadku Alexa Albona. Jeszcze w czasie neutralizacji do boksu po nowe opony zjechali właśnie Sainz, a także ówczesny lider wyścigu, George Russell, którzy w ten sposób oddali swoje pozycje. Dzięki temu Alonso awansował na trzecie miejsce, choć miał chęć na zaatakowanie Hamiltona, zwłaszcza że tempo Astona Martina i Mercedesa było do tej pory zbliżone.
W końcówce wysiłki Hiszpana zostały jednak skutecznie wyhamowane drugą i trzecią czerwoną flagą. Podczas drugiego wznowienia Alonso obrócił się wskutek kontaktu z Sainzem, za co kierowca Ferrari został ukarany doliczeniem 5 sekund i spadł poza punktowane pozycje. Alonso miał jednak szczęście, ponieważ przy trzeciej czerwonej fladze sędziowie zdecydowali się cofnąć klasyfikację i dzięki temu zachował on trzecie miejsce.
Po wyścigu został on zapytany, czy był wcześniej świadkiem podobnego wyścigu: „Prawdopodobnie nie. Mieliśmy dziś prawdziwą karuzelę emocji. Wiele rzeczy działo się zarówno na początku, jak i na końcu wyścigu. Najbardziej trudne do zrozumienia było ostatnie pół godziny”
.
„Sam wyścig był jednak dla nas dobry pod względem tempa. Mercedes był moim zdaniem bardzo szybki, a Lewis wykonał dziś niesamowitą pracę. Przez całe zmagania próbowałem wymusić na nim błąd, [próbowałem] się zbliżyć, ale on jechał fantastycznie – jak na mistrza przystało – i nie popełnił żadnego błędu. Pamiętam tylko jedno zblokowanie w zakręcie 13 w ciągu 58 okrążeń, więc nie można było na nim wywrzeć dziś presji, ale jestem zadowolony z trzeciego miejsca”
.
Alonso po raz trzeci z rzędu zajął trzecie miejsce. Zapytany, czego liczy w następnych wyścigach, odparł: „Prawdopodobnie nieco wyższego miejsca na podium, ponieważ trzy trzecie miejsca… Przynajmniej spróbujmy powalczyć o drugą lokatę”
– zażartował.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.