Aston Martin nie poprosił Vettela o zastępstwo z szacunku

Szef Astona Martina Mike Krack przyznał, że zespół brał pod uwagę zapytanie się Sebastiana Vettela, czy byłby chętny zastąpić kontuzjowanego Lance’a Strolla podczas otwierającego sezon Formuły 1 Grand Prix Bahrajnu, jednak ostatecznie nie zdecydował się na ten ruch ze względu na «szacunek» wobec wcześniejszej decyzji czterokrotnego mistrza świata o przejściu na emeryturę.

W ubiegłym roku Vettel zdecydował się odłożyć kask na półkę i zakończyć starty w królowej sportów motorowych. Jego miejsce w Astonie Martinie zajął inny Mistrz świata, Fernando Alonso. Podczas gdy Hiszpan dostosowywał się do nowego środowiska, jego nowy zespołowy kolega, Stroll, doznał kontuzje nadgarstka i stopy wyniku wypadku, do którego doszło podczas treningu na rowerze. To spowodowało, że Kanadyjczyk nie pojawił się zarówno na testach, jak i w pierwszej rundzie sezonu w Bahrajnie.

W podcaście F1 Nation szef Astona Martina potwierdził, że zespół brał pod uwagę skorzystanie z usług Vettela.

„Czy chciałem to zrobić? Tak, na 100%. Nie zrobiliśmy jednak tego, ponieważ mamy ogromny szacunek wobec Sebastiana i jego decyzji, który podjął w tym czasie” – powiedział Krack. „Myślę, że nawet zapytanie byłoby niewłaściwe. Chcieliśmy uszanować to, jaki był i nie chcieliśmy stawiać go w żadnej trudnej sytuacji”.

Krack dodał również, że otrzymał wiadomość od Vettela po tym, gdy Alonso stanął na podium Grand Prix Bahrajnu, w którym poinformował, jak zareagował na obecną formę zespołu, który aktualne zajmuje wysokie drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

„Byliśmy w kontakcie. Wymieniliśmy się wiadomości w Nowy Rok. Poza tym jednak Sebastian był tym Sebastianem, pogratulował nam po naszym pierwszym podium w Bahrajnie w bardzo dżentelmeński sposób. Zawsze mówiłem mu, że to także jego zasługa, bo w ciągu poprzednich 2 lat pozwolił nam naprawdę wspiąć się na wyżyny formy. Wyniósł nas w wielu obszarach, w których wiele się nauczyliśmy i zrobiliśmy duży postęp”.

„Z pewnością [odegrał] swoją rolą w tym, gdzie jesteśmy teraz. Nie ma jednak z tym żadnych problemów; nigdy tego nie żałował, ponieważ był bardzo świadomy swojej decyzji, kiedy ją podjął”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze