Charles Leclerc był rozczarowany wynikiem po Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Monakijczyk po starcie z dwunastej pozycji zdołał się przebić na siódmą lokatę, ale jego zdaniem nie było tempa w samochodzie na pokuszenie się o lepszy rezultat.
Kierowca Ferrari bardzo dobrze rozpoczął niedzielną rywalizację i po pierwszym okrążeniu był już na dziewiątym miejscu. Leclerc zrobił tym samym użytek z miękkiej mieszanki opon, ale po zmianie komponentu na twardy, tempo w samochodzie z numerem 16 nie było tak dobre, jak podczas pierwszego stintu: „Nasz pierwszy przejazd na miękkich oponach był dość mocny i mogłem naciskać, zdobywając kilka pozycji. Tuż po tym, jak przeszliśmy na twarde [opony] pojawił się samochód bezpieczeństwa, więc niestety nie uzyskaliśmy tam przewagi”
– powiedział Leclerc. „Kiedy dojechałem do Carlosa [Sainza] na półtorej sekundy, bardzo trudno było się zbliżyć. Różnica tempa nie była wystarczająco duża. Popełniłem również mały błąd, kiedy byłem w zasięgu DRS, a potem już straciłem tempo, tak to było. Po prostu zostałem na swojej pozycji. Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żeby w samochodzie było dużo więcej [tempa]. Musimy po prostu pracować dalej, aby je znaleźć”
.
Leclerc zapytany o to, ile pracy potrzeba, aby Ferrari włączyło się do walki o najwyższe cele odpowiedział: „Dużo, naprawdę dużo. Na prostej [Red Bullle] są szybsi, w zakrętach są szybsi, więc wszystkiego po trochu nam brakuje”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
