Krack: Musimy twardo stąpać po ziemi

Aston Martin z pewnością ma powody do radości po fantastycznym Grand Prix Bahrajnu. Szef ekipy z Silverstone Mike Krack mocno studzi jednak nastroje i jest bardzo daleki od popadania w hurraoptymizm.

Za Astonem Martinem wyścig-marzenie. Po przedsezonowych testach o Brytyjczykach można było mówić w kategoriach zaskoczenia, jednak po Grand Prix Bahrajnu zdecydowanie zasługują na miano prawdziwej sensacji. Trzecie miejsce wywalczone przez Fernando Alonso oraz naprawdę solidna szósta lokata Lance’a Strolla sprawiła, że po pierwszej rundzie sezonu Aston Martin plasuje się na pozycji wicelidera klasyfikacji konstruktorów.

Hiszpan w trakcie wyścigu rozpływał się nad samochodem, a przez cały weekend w Sakhir cała ekipa stajni z Silverstone prezentowała się kapitalnie. Nie oznacza to jednak, że przed całym teamem spokojny rok. Jest tego świadom Mike Krack, szef zespołu, który mimo dobrego rezultatu skupia się już raczej na kolejnych wyścigach i dalszej pracy, by móc pokazać, że wspaniały początek roku nie był przypadkiem.

„Najważniejsze jest, by nie stracić głowy. Bardzo ważne jest czerpanie radości z tego, że mamy konkurencyjne auto, ale nie możemy zapomnieć o błędach, które można popełnić bardzo szybko. Jedną z kluczowych myśli, z jaką przyjeżdżaliśmy do Bahrajnu, była chęć niepopełnienia błędów w kwalifikacjach i w wyścigu. Można zepsuć pit-stop, zaskoczyć może również niezawodność bolidu. Chcieliśmy dowieźć solidny wynik i nie wykonać żadnego wielkiego błędu”.

Krack przyznaje również, że zdobyte przez Alonso podium wcale nie musi oznaczać, że w każdym wyścigu sezonu Aston Martin będzie bił się o najwyższe cele. W zależności od toru układ stawki może się zmieniać, czasem oczywiście również na ich niekorzyść.

„Nie wolno nam tracić gruntu pod nogami i wybiegać myślami w kierunku natychmiastowego zdobywania podiów. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy najgorsi i mamy mocne tempo, ale wiele rzeczy może po drodze pójść nie tak. Możemy marzyć o podium, ale nie powinniśmy ich przewidywać. Chcieliśmy zrobić krok do przodu, lecz nigdzie nie powiedzieliśmy, że chcemy pokonać Red Bulla. Musimy stać twardo na ziemi i ciężko pracować. Może być przecież tak, że w Jeddah będziemy czwartą, piątą lub szóstą siłą”.

Aston Martin z dorobkiem 23 punktów zajmuje obecnie drugą pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze