Alonso z 99. podium w Formule 1

Fernando Alonso może w tym sezonie osiągnąć kamień milowy w postaci 100 wizyt na podium Formuły 1. Jeśli forma jego oraz Astona Martina się utrzyma, Hiszpan nie powinien czekać na osiągnięcie tego zbyt długo.

Pierwsze oceny tempa z przedsezonowych testów się sprawdziły. Aston Martin, przynajmniej na tym etapie sezonu, prezentuje się z naprawdę dobrej strony, a porównaniu z GP Bahrajnu 2022 zespół zyskał aż 2,5 sekundy. W tegorocznym wyścigu na torze Sakhir Alonso co prawda nie był w stanie zbliżyć się do Red Bulla, który totalnie zdominował rywalizację na torze Sakhir, jednak równa walka oraz pokonanie Mercedesów czy Carlosa Sainz Jr z Ferrari, przy odrobinie szczęścia związanego z awarią Charlesa Leclerca, dała Hiszpanowi podium już w pierwszym wyścigu sezonu.

Alonso wystartował z piątego pola, ale po pierwszym okrążeniu był siódmy po tym, gdy został delikatnie uderzony w prawą tylną oponę przez zespołowego kolegę, Lance’a Strolla.

„Myślałem, że to był George. Później obejrzałem powtórkę i zobaczyłem, że w rzeczywistości to był Lance” – powiedział Alonso o tym incydencie. „Zaliczył on bardzo dobry start, ponieważ w czwartym zakręcie jechał obok mnie. Mieliśmy szczęście, że oba bolidy nie zaznały żadnych problemów i udało nam się kontynuować jazdę. To był nasz szczęśliwy dzień pod wieloma względami. Doszło do kontaktu, a mimo to obaj zdobyliśmy solidne punkty. Jestem bardzo zadowolony wraz z zespołem, ponieważ na to zasługuje”.

Alonso szybko zebrał się po tej sytuacji i ostatecznie wyprzedził oba Mercedesy, a także Sainza z Ferrari.

„To oczywiście doskonały początek tego projektu. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy tak konkurencyjni. Celem w 2023 roku była porządna walka w środku stawki i zmniejszenie straty do trzech najlepszych ekip, ale podium nawet nie znajdowało się w naszych planach na ten sezon. Okazało się, że w Bahrajnie mamy drugi najszybszy samochód dzisiaj czy też przez cały weekend, będąc tylko za Red Bullem. To była dla nas miła niespodzianka”.

„Jesteśmy niezwykle dumni oraz zadowoleni z pracy wykonanej w fabryce na Silverstone, więc wszystkim ogromne gratulacje. Cieszmy się tą chwilą i kontynuujmy, bazując na tym sukcesie, mając nadzieję na dobry sezon 2023 oraz zbliżając się do najszybszych”.

Dwukrotny mistrz świata zastanawia się jednocześnie, jak będzie wyglądać tempo Astona Martina w nadchodzących wyścigach.

„Myślę, że od wczoraj mam to samo odczucie; jest zbyt pięknie, aby to mogło być prawdziwe. Zawsze spodziewasz się czegoś, jakiegoś kubła zimnej wody i powrotu do rzeczywistości. To tempo, ta wydajność wydaje się jednak prawdziwa. Zobaczymy w Dżuddzie czy w Australii, to są inne tory. Myślę, że Max jest nie do ruszenia, szczególnie w szybkich zakrętach i przy bardzo małej degradacji. Uważam, że w Bahrajnie byliśmy mocni w tych kwestiach, których możemy nie znaleźć w Dżuddzie i Australii. Jeśli jednak będziemy dysponować tempem w następnych dwóch wyścigach, sądzę, że przed nami bardzo dobry 2023 rok”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze