Verstappen: Wiele się może zdarzyć

Max Verstappen nie dał szans rywalom i to on wystartuje się z pole position do wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Bahrajnu. Holender zdaje sobie jednak sprawę z faktu, w wyścigu wszystko jest możliwie i wygrana nie jest taka pewna.

Kierowca Red Bulla nie mógł być jednak pewny, że to on będzie na czele stawki Formuły 1. Przez większość weekendu to Fernando Alonso dawał jasny sygnał, że należy się z nim liczyć w Bahrajnie. Pomimo drobnych problemów, kierowca Czerwonych Byków był najszybszy w sobotni wieczór podczas kwalifikacji.

Verstappen przyznał, że był w szoku, kiedy powrócił do swojego kokpitu podczas pierwszego treningu — tak, jakby to były dwa różne auta w porównaniu z testami.

„Jestem bardzo zadowolony z pole position, ponieważ nie był to łatwy weekend, jako że mieliśmy problemy ze znalezieniem odpowiedniego balansu, a ja ze znalezieniem odpowiedniego rytmu. Czułem się dobrze podczas testów, a kiedy wsiadłem do samochodu podczas pierwszego treningu, to był szok i nie rozumiem, skąd wynikały te różnice. Podsumowując, to był dobre kwalifikacje i powróciliśmy, jeżeli chodzi o tempo. To dobry wynik dla całej ekipy, aby mieć 1-2 na starcie. Dobrze jest mieć również Checo obok siebie, co jest bardzo obiecujące. Jak wszyscy dobrze wiemy, wiele się może zdarzyć podczas wyścigu” — powiedział po kwalifikacjach Verstappen.

Jak zgodnie przyznała większość stawki oraz szefowie zespołów, zagrozić Holendrowi może Fernando Alonso, który jest bardzo szybki i wygląda na to, że jest w stanie walczyć w tym sezonie o coś więcej niż tylko punkty. Kierowca Astona będzie musiał jednak nie tylko pokonać Sergio Pereza, który startuje jako drugi. Hiszpan będzie musiał zmierzyć się także z kierowcami Ferrari oraz Mercedesa.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Red Bull Racing

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze