George Russell podobnie jak jego partner z zespołu Lewis Hamilton przyznał, że piątkowe wyniki treningów Formuły 1 przed Grand Prix Bahrajnu i osiągi nie napawały go optymizmem. Brytyjczyk chce jednak walczyć w niedzielę o podium.
Kierowca Mercedesa wystartuje do niedzielnej rywalizacji z szóstego pola, jednak ma nadzieję, że uda mu się pokonać obu kierowców Ferrari i Fernando Alonso, a takze walczyć o trzecie miejsce. Zapytany przez Autosport, czy jest szansa na pokonanie Ferrari, kierowca Mercedesa odparł, że "ich tempo zawsze jest trochę gorsze niż tempo kwalifikacyjne".
„Wczorajszy dzień [piątek, przyp. red] był dla nas lekkim szokiem. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, dlaczego tak bardzo straciliśmy nasze osiągi i dlaczego byliśmy tak dalecy od naszego tempa, ale wprowadziliśmy kilka zmian, które przerosły nasze oczekiwania. To jest w tym wszystkim pozytywne”
– powiedział Russell.
O zmianach w samochodzie poczynionych przez Mercedesa w nocy mówił również Lewis Hamilton, który wystartuje z siódmego pola startowego. Co ciekawe Russell powiedział dziennikarzom, że zespół wiedział, w jakim miejscu znajduje się ekipa i testy to potwierdziły.
P6 in quali is not where we want to be, but we know we can build from there. Tomorrow is when it counts and we’re in the mix for a good battle. 👊 pic.twitter.com/wil1RnPHag
— George Russell (@GeorgeRussell63) March 4, 2023
„Myślę, że naszym celem podczas tej przerwy zimowej było upewnienie się, że mamy samochód, na którym możemy działać bez większych problemów”
– powiedział kierowca Mercedesa.
Brytyjczyk jest jednak zadowolony z faktu, że zespół wyeliminował dobijanie, a sam samochód stał się mniej sztywny i przyjemniejszy w jeździe. Na koniec Russell zażartował, że według niego Fernando Alonso „jest większym czarnym koniem niż ekipa Ferrari”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej zespołu Mercedes
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.