Felipe Massa z dużym entuzjazmem podchodzi do tegorocznych ambicji zespołu Ferrari. Były kierowca włoskiego zespołu wierzy, że po wielu latach niepowodzeń ekipa z Maranello powróci w końcu na mistrzowską ścieżkę.
Ze środowiska Ferrari coraz śmielej przebijają się informacje o tym, iż w tegorocznym modelu SF-23, który jest ewolucją ubiegłorocznego samochodu, zostały wyeliminowane główne problemy dotyczące niezawodności silnika. To może oznaczać, że w tegorocznej kampanii F1 jednostka napędowa superfast będzie główną bronią w walce z rywalami, dzięki wykorzystaniu „uśpionej mocy”, która została ograniczona przez włoski zespół, aby maksymalnie wydłużyć żywotność swoich silników. Na tę chwilę jest to hipoteza, ale jeśli wierzyć słowom szefa zespołu Haas - Güntherowi Steinerowi – szybko powinniśmy się przekonać, czy jest to prawda.
Optymizm zdaje się udzielać również Felipe Massie, który w latach 2006-2013 jeździł dla ekipy Ferrari. Doświadczony Brazylijczyk po prezentacji SF-23 na torze Fiorano uważa, że nowy model ma w sobie to coś: „Samochód wydaje całkiem niezły w moim odczuciu, nawet jeśli jest jeszcze za wcześnie, aby móc coś powiedzieć o osiągach. Dobrą rzeczą jest to, że prezentacja jest zawsze radością i wyjątkową celebracją”
– powiedział Felipe Massa dla La Gazzetta dello Sport. Podkreślił jednak, że pierwsze wnioski będzie można wydać „po testach, a potem po pierwszych wyścigach”
.
Niemniej ostatnie zmiany strukturalne na szczeblu kierowniczym i powierzenie zespołu w ręce Frederica Vasseur wydają się nie zakłócać harmonii pracy w Gestione Sportiva, co również powinno przynieść efekty: „Podobnie jak wszyscy fani Ferrari na całym świecie, mam nadzieję, że jest to konkurencyjny samochód i że zespół może w końcu ponownie zdobyć mistrzostwo świata Formuły 1”
.
Źródło: scuderiafans.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
