Sainz: Duże momenty kosztowały mnie P2 lub P3

Carlos Sainz Jr podobnie jak Charles Leclerc nie był zadowolony z piątkowego wyniku w kwalifikacjach do Grand Prix São Paulo. Kierowca Ferrari do sobotniego sprintu wyruszy z piątej pozycji.

Piątkowa czasówka przysparzała zespołom wielu kłopotów ze względu na zmienne warunki pogodowe, a w nich - nie po raz pierwszy - nie najlepiej poradziła sobie ekipa Ferrari. Piąta pozycja Hiszpana i dziesiąta Monakijczyka w kwalifikacjach jest jednym z gorszych wyników w całym sezonie dla Scuderii: „To były absolutnie szalone kwalifikacje…z pogodą, wyborem opon – szczególnie w Q3, warunki były naprawdę bardzo trudne” – powiedział po ostatniej piątkowej sesji Sainz. „Starałem się mocno naciskać i prawdopodobnie przesadzałem. Popełniłem kilka dużych błędów, duże momenty prawdopodobnie kosztowały mnie P2 lub P3, ale P1 jest dzisiaj [zarezerwowane] dla Kevina. Myślę, że na to zasługuje. Jestem jego wielkim fanem i cieszę się z tego powodu”.

Oprócz nienajlepszego wyniku w kwalifikacjach, Sainz zaznacza, że jest spora szansa na poprawę w sobotnim sprincie, ale w związku z przyjętą karą +5 pozycji na starcie do niedzielnego wyścigu za wymianę silnika, może to być jedyna okazja do walki w czołówce. Madrytczyk przewiduje, że nadprogramowych elementów silnika będzie więcej i wystartuje do Grand Prix z jeszcze bardziej odległej pozycji: „Jutro jest dzień, w którym można się przesunąć i spróbować ukończyć sprint na podium i [później] przyjąć karę pięciu miejsc na starcie do Grand Prix…choć na razie jest to kara pięciu miejsc”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze