Norris: To był bardzo ciężki wyścig

Lando Norris w Stanach Zjednoczonych wyścig ukończył na 6. pozycji i tym samym pozwolił swojemu zespołowi pozostać w walce o czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Brytyjczyk po niedzielnych zmaganiach nie ukrywał, że zmagania należały do ciężkich

W kwalifikacjach na Circuit of the Americas Norris uzyskał 8. czas, ale po karach dla Charlesa Leclerca i Fernando Alonso do wyścigu ruszał z 6. pola. Niedługo po starcie Brytyjczyk zmuszony był ominąć bolid Carlosa Sainza Jr, który w wyniku kolizji z George’em Russellem znalazł się w samym środku zakrętu. W konsekwencji tego zdarzenia Norris stracił dwie pozycje. Na tym jednak nie skończył się pech Norrisa, mianowicie niefortunny okazał zjazd kierowcy McLarena na zmianę opon, do którego doszło na kilka okrążeń przed pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa. Sytuację podczas żółtej flagi wykorzystał natomiast Alonso, który po powrocie na tor znalazł się przed Brytyjczykiem. Dzięki temu, w późniejszej fazie wyścigu, można było zaobserwować interesującą walkę między tymi zawodnikami. Ostatecznie Norris był w stanie odrobić wiele pozycji i do mety dojechać na 6. miejscu.

Po wszystkim Norris przyznał, że był to bardzo trudny wyścig, w którym dużo rzeczy nie poszło po jego myśli. Dodał jednak, że dobrze się bawił w późniejszej fazie rywalizacji, kiedy miał okazje wyprzedzić innych kierowców, w tym Alonso.

„Tak, to był ciężki wyścig. Bardzo ciężki, wiele rzeczy stanęło nam dzisiaj na drodze. Incydent w pierwszym zakręcie, konieczność unikania Carlosa, przez to straciłem dwie lub trzy pozycje. Potem zjechaliśmy na pit-stop dwa okrążenia przed samochodem bezpieczeństwa, więc Fernando zdążył nas podciąć” – powiedział. „Później trudne, ale rozrywkowe było wyprzedzenie tak wielu samochodów, zwłaszcza Fernando na zaledwie kilka okrążeń do końca”.

Po karze dla Alonso, który z 7. miejsca spadł na 15., to McLaren wychodzi zwycięsko po zmaganiach w Stanach Zjednoczonych i do zespołu Alpine w klasyfikacji generalnej traci jedyne sześć punktów.

„Alonso oczywiście miał kolizję, więc nie wiem, czy miał jakieś uszkodzenia, ale ich tempo jest całkiem rozsądne, więc najmniejsze marginesy naprawdę nam pomogły dzisiaj” – kontynuował Norris. „Zespół wykonuje dobrą pracę, Alpine może nas wyprzedzać w soboty, ale udowodniliśmy, że nie są tak daleko z przodu. Jeśli będziemy robić wszystko w porządku, a oni popełnią kilka błędów, to jesteśmy w stanie ich wyprzedzić”.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze