Ricciardo o planach na przyszłość, słowach Steinera i… zostaniu kowbojem

Daniel Ricciardo był mocno rozchwytywany przed pierwszym treningiem przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Australijczyk odpowiedział na kilka ciekawych pytań - od teksańskiej atmosfery po swoją przyszłość w Formule 1.

Każdy, kto śledzi Formułę 1 wie doskonale, że Austin oraz Daniel Ricciardo to połączenie idealne. Australijczyk podczas każdego Grand Prix Stanów Zjednoczonych stawia na robienie show, ubierając się na modłę westernów oraz chłonąc tamtejszą kulturę. Kierowca McLarena nie ukrywa, że jest zakochany w tym miejscu i mało które Grand Prix sprawia mu tyle satysfakcji.

„Kocham muzykę country, kocham to, co reprezentuje sobą Teksas - życie na ranczu, ubiór i tak dalej. Nie zrozumcie mnie źle, Miami jest fajne, ale jest bardziej pospolite. Plaże, dobre restauracje i hotele - to naprawdę świetne, ale Teksas jest bardziej surowy, bardziej unikatowy i kryje w sobie więcej, to mi się podoba. Mam wrażenie, że wszystko jest tutaj akceptowalne pod kątem mody (śmiech). Barbecue, muzyka, wszystko, co jest tutaj wielkie - daje mi to wiele radości”.

Podczas rozmowy z Danielem pojawiło się w tym kontekście jedno naprawdę ciekawe pytanie. Ricciardo został zapytany o to, czy po karierze mógłby zostać… kowbojem. Odpowiedź 33-latka była naprawdę zaskakująca: „Jako nowoczesny kowboj. Nie chciałbym wykonywać żadnej „ranczowej” pracy. Mam ranczo w Australii, na którym uwielbiam spędzać czas. Moim marzeniem byłoby posiadać ranczo i tutaj. Są tutaj co prawda węże, co trochę mnie przeraża, ale w Australii także są tego typu rzeczy, więc zobaczymy. Nawet gdyby teraz zabrakło tego toru w kalendarzu, nadal przyjeżdżałbym do Austin na wakacje, zdecydowanie”. 

Oczywiście nie mogło w kontekście Ricciardo zabraknąć chęci uzyskania komentarza dotyczącego słów Günthera Steintera. Szef zespołu Haas F1 Team przyznał, że gdyby tylko Australijczyk się do nich odezwał, miałby spore szanse na fotel na następny sezon. Daniel jednak po raz kolejny dał do zrozumienia, że zależy mu tylko na angażu w czołowym bolidzie i nie bierze pod uwagę żadnych innych opcji.

„Miałem na uwadze, że jest dla mnie potencjalne miejsce w Haasie czy w Williamsie, więc ta informacja nie jest dla mnie żadną nowością. Z moim zespołem próbujemy stworzyć odpowiedni plan, w który wierzę, który nastawi mnie na odnoszenie sukcesów w większej perspektywie. Mam 33 lata, ale patrzę na Alonso, patrzę na Lewisa [Hamiltona] - jeżeli chcę być tutaj, a w głębi serca wiem, że chcę, nie opiera się to na wskoczeniu w pierwsze lepsze wolne miejsce. Staram się patrzeć dalej i celować w wygrywanie wyścigów”.

Ricciardo zajmuje obecnie 12. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców z dorobkiem 29 punktów. Od przyszłego sezonu jego miejsce w McLarenie zajmie jego rodak, Oscar Piastri. Na ten moment Daniel nie ma podpisanej umowy z żadnym zespołem na starty w przyszłym roku.

 

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze