Powrót F1 do Malezji «być może za dwa lub trzy lata»

Władze toru Sepang International Circuit poinformowali, że nie spieszą się z pracami nad rychłym powrotem Malezji do kalendarza Formuły 1, ponieważ rząd kraju skupia się teraz przede wszystkim na odbudowie gospodarki po pandemii.

Malezja była częścią harmonogramu mistrzostw świata F1 od 1999 do 2017, jednak dalsza obecność w kalendarzu nie była możliwa ze względu na koszty. Temat wyścigu na Sepang wrócił w tym roku, kiedy Rosja dokonała zbrojnej napaści na Ukrainę, jednak włodarze F1 zdecydowały się całkowicie anulować GP Rosji, nie zastępując go inną rundą.

Tor Sepang został zaprojektowany przez Hermana Tilke i jest uznawany za jeden z najlepszych jego obiektów. Oferuje on sporo miejsc do wyprzedzania, a dodatkowo położenie w tym regionie świata zapewniało dość duże zróżnicowanie pogody, wliczając w to ulewne opady deszczu.

Azhan Shafriman Hanif, dyrektor naczelny Sepang International Circuit, stwierdził w rozmowie z AFP, że rozważana jest organizacja wyścigu F1 najwcześniej za kilka lat.

„W tym momencie odpowiedź brzmi nie, nie na razie” – powiedział Shafriman. „Być może za dwa do trzech lat, kiedy gospodarka się ustabilizuje. Musimy wiedzieć, jaki jest zwrot związany ze skutkami ubocznymi. Chcemy przyjrzeć się rebrandingowi oraz temu, jak spieniężyć tę platformę. Musimy porozmawiać o zmianie technologii, rozwoju talentów i zrównoważeniu środowiskowym”.

Shafriman podkreślił również, że Sepang ma również inne cele niż tylko Formuła 1. Za przykład podał położony blisko względem Malezji Singapur, który do promowania swojego wyścigu wykorzystuje również koncerty muzyczne.

„Jeżeli Formuła 1 miałaby wrócić do Malezji, musiałoby to zależeć od czegoś innego, nie tylko od wyścigu. Musi być inny cel, dla którego organizujemy rundę F1”.

Źródło: thejakartapost.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze