Magnussen: Praktycznie nie było tempa

Nie tak początek drugiej części sezonu Formuły 1 wyobrażał sobie Kevin Magnussen. Kierowca Haasa wystartował do Grand Prix Belgii z dwunastej pozycji, ale ze względu na liczne problemy w czasie rywalizacji, Duńczyk dojechał na szesnastym miejscu.

Pierwsze problemy zaczęły się w czasie zjazdu do alei serwisowej. Trwający przeszło 6 sekund postój spowodował, że kierowca amerykańskiego zespołu spadł w dół stawki i nie był w stanie odpierać ataków szybszych rywali. Nie pomagał również fakt braku tempa oraz problemy z wyborem ustawień – zarówno przodu jak i tyłu: „Praktycznie nie było tempa. Miałem problemy z oponami i nie wiem, dlaczego tak się działo. Próbowałem naciskać i jednocześnie próbowałem na nie uważać, ale to nie zdało egzaminu. Tak jak w przypadku Baku, tak i tutaj było bardzo trudno. Myślę, że wiedzieliśmy od początku, że to nie będzie mocny weekend. Tego typu tory nie są naszą mocną stroną. Plusem jest to, że zebraliśmy sporo danych i możemy je przeanalizować. Czas na Zandvoort”.

Poza punktami swój wyścig zakończył również drugi z kierowców zespołu Haas Mick Schumacher.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze