Magnussen: Nie wiem jeszcze, co dokładnie było przyczyną awarii

Kevin Magnussen jest jednym z czterech kierowców napędzanych silnikami Ferrari, który nie ukończył niedzielnego wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu na torze w Baku.

Kierowca Haasa został zapytany przez serwis ŚwiatWyścigów.pl jakie były możliwości podczas niedzielnego wyścigu i gdzie Duńczyk mógł ukończyć zmagania. Jak przyznał, była szansa na punkty, ale pozbawiła go tego awaria, która wyglądała bardzo podobnie do tej, której doświadczył Charles Leclerc z zespołu Ferrari: „Trudno powiedzieć, ponieważ nie widziałem drugiej połowy wyścigu, po tym jak odpadłem. Jednak patrząc na tempo byłem na dobrej pozycji, aby ukończyć na dziewiątej, ósmej pozycji albo coś koło tego, ale muszę jeszcze to przeanalizować i upewnić się czy tak mogło być”.

Zapytaliśmy również Magnussena, co było przyczyną awarii w jego samochodzie i czy zna dokładny powód, ale Duńczyk nie wiedział, co spowodowało jego wycofanie się z wyścigu: „Nie, jeszcze nie wiem co dokładnie. Jednostka napędowa, ale co dokładnie, jeżeli chodzi o analizę danych, to nie wiem”.

„Na pewno nie jesteśmy zaskoczeni tempem, bo po wczorajszych pechowych kwalifikacjach wiedzieliśmy, że będzie lepiej. To znaczy nie końca, ale takie były przypuszczenia. Wyniki kwalifikacji były gorsze niż to, co mamy do dyspozycji w swoim samochodzie. Liczyłem bardziej na trzynaste, dwunaste miejsce niż szesnaste”.

Duńczyk jest teraz zrównany w klasyfikacji kierowców z Danielem Ricciardo, który zajął w Baku ósme miejsce – obaj mają po 15 punktów na koncie.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze